Polopiryna, aspiryna, co masz, pół szklanki letniej wody, rozpuścić i płukać. Jak nie masz, pół szklanki letniej wody, łyżka wody utrlenionej. Działaj, pomaga ;o)
Witaj! Przyszłam z rewizytą;))) Gardło -paskudna sprawa -Grześ tylko pił;/ Sprawdź ten miód, bo coś mi się po głowie pałęta,że może podrażnić chore gardło..(ale głowy nie dam) Zdrówka;)
na gardło ŻADEN miód - słuchaj dreamu - łyżka wody utlenionej na pół szklanki wody i płukaj. Jak nie przejdzie - pogotowie i antybiotyk, bo będzie wracało (coś wiem). Zimne napoje, nic gorącego, ibuprom jakiś sobie strzel - przeciwbólowo i przeciwzapalnie.
Luzik. Mam sprawdzony system leczenia:) Anginę posiadałam nieprzerwanie przez 20 lat, aż do usunięcia migdałów 5 lat temu. Od tamtej pory to 3 raz kiedy coś mnie złapało. Dzisiaj już jest lepiej. Miód dodaję do herbaty z cytryną i imbirem. Parzę też sobie tymianek. Sprawdzone - działa. Płukanie też uskuteczniam. :) Dzięki za troskę :*
Każdy ma swojego potwora. Dla mnie była to to trwająca nieprzerwanie przez prawie 20 lat angina ropna. I nie był to dla mnie żart, bo angina to nie tylko bolące gardło. Jeśli wiesz co to jest układ limfatyczny, to resztę dopowiedz sobie sama.
O rany, współczuję Ci tego wszystkiego. Znam to dobrze. Antybiotyk, osłonowe, człowiek do niczego i się słania. Dbaj o siebie i bierz, co trzeba. W sumie dobrze, że na weekend, to już trochę pomogą leki. Trzymaj się! Pozdrowienia! :)
Co człowiek, to - epikryza. A ode mnie - przestudzona herbata i M I Ó D w niej rozpuszczony, inna stosowana przeze mnie od lat - szklaneczka bulionu z kurczaka co ranek. ZDROWIA ŻYCZĘ.
No tak. W Polsce wszyscy są nauczycielami [Ja cię zaraz nauczę!], ekshibicjonistami [Poczekaj - ja ci zaraz pokażę!!], lekarzami [dowód - powyższe "recepty"] Ja piję nalewkę z propolisu. Ale zdrowia życzę... SILVA RERUM http://lamus.bloog.pl/
Kuruj się dziewczyno.Buziaki przesyłam i kosz serdeczności.
OdpowiedzUsuńDzięki...herbata, imbir, miód, aspiryna...
UsuńKto, Ty czy Młody?
OdpowiedzUsuńJaaaa....
UsuńPolopiryna, aspiryna, co masz, pół szklanki letniej wody, rozpuścić i płukać. Jak nie masz, pół szklanki letniej wody, łyżka wody utrlenionej. Działaj, pomaga ;o)
UsuńŁyknęłam aspirynę. Wypłukałam gardło. Idę spać.
UsuńŻyjesz? ;o) Płucz tak często, jak możesz ;o)
UsuńŻyję. Dzisiaj już lepiej :)Dzięki:*
UsuńWitaj! Przyszłam z rewizytą;)))
OdpowiedzUsuńGardło -paskudna sprawa -Grześ tylko pił;/
Sprawdź ten miód, bo coś mi się po głowie pałęta,że może podrażnić chore gardło..(ale głowy nie dam)
Zdrówka;)
Witam serdecznie.
UsuńMam taki z zaufanej pasieki. Podrażnia trochę, ale wierzę uparcie w jego plusy :) Dzisiaj już lepiej.
na gardło ŻADEN miód - słuchaj dreamu - łyżka wody utlenionej na pół szklanki wody i płukaj. Jak nie przejdzie - pogotowie i antybiotyk, bo będzie wracało (coś wiem). Zimne napoje, nic gorącego, ibuprom jakiś sobie strzel - przeciwbólowo i przeciwzapalnie.
UsuńLuzik. Mam sprawdzony system leczenia:) Anginę posiadałam nieprzerwanie przez 20 lat, aż do usunięcia migdałów 5 lat temu. Od tamtej pory to 3 raz kiedy coś mnie złapało. Dzisiaj już jest lepiej. Miód dodaję do herbaty z cytryną i imbirem. Parzę też sobie tymianek. Sprawdzone - działa. Płukanie też uskuteczniam. :)
UsuńDzięki za troskę :*
Ropna?
OdpowiedzUsuńkuruj się dziewczyno, szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńKuruję się. Dzięki:)
UsuńZdrówka Kochana, bo angina to niezła zdzira potrafi byc:))
OdpowiedzUsuńZnam ją od lat. Myślałam, że zapomniała, kiedy wycięłam migdały, ale jak widać od czasu do czasu wraca, stęskniona. To się nazywa nieproszony gość :)
Usuńjeszcze mozesz najeść się czosnku
OdpowiedzUsuńO tak, jem. Żeby nie śmierdzieć kupuję sprasowany w tabletkach. :)))Dlatego już mi lepiej.
UsuńZdrówka zycze!
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyda się :*
UsuńAngina to żart w porównaniu do 3-dniowych migren z wymiotami. Właśnie zaczyna mi się kolejna...
OdpowiedzUsuńKażdy ma swojego potwora. Dla mnie była to to trwająca nieprzerwanie przez prawie 20 lat angina ropna. I nie był to dla mnie żart, bo angina to nie tylko bolące gardło. Jeśli wiesz co to jest układ limfatyczny, to resztę dopowiedz sobie sama.
UsuńMigreny z wymiotami...mam to samo;((
UsuńAle żeś sobie na weekend wymyśliła...
OdpowiedzUsuńZdrowiej.
pozdrawiam
No widzisz. Jeszcze dzisiaj pociągająca się zrobiłam ;)
UsuńO rany, współczuję Ci tego wszystkiego. Znam to dobrze.
OdpowiedzUsuńAntybiotyk, osłonowe, człowiek do niczego i się słania.
Dbaj o siebie i bierz, co trzeba.
W sumie dobrze, że na weekend, to już trochę pomogą leki.
Trzymaj się!
Pozdrowienia! :)
Ajć :/
OdpowiedzUsuńNie poddaję się :)
UsuńCo człowiek, to - epikryza. A ode mnie - przestudzona herbata i M I Ó D w niej rozpuszczony, inna stosowana przeze mnie od lat - szklaneczka bulionu z kurczaka co ranek. ZDROWIA ŻYCZĘ.
OdpowiedzUsuńOtóż to. W przestudzonej miód :)
UsuńDziękuję za odwiedziny :)
No tak. W Polsce wszyscy są nauczycielami [Ja cię zaraz nauczę!], ekshibicjonistami [Poczekaj - ja ci zaraz pokażę!!], lekarzami [dowód - powyższe "recepty"] Ja piję nalewkę z propolisu. Ale zdrowia życzę...
UsuńSILVA RERUM
http://lamus.bloog.pl/
To podaj przepis chociaż!
UsuńPozdrawiam.