środa, 7 listopada 2012

[74] Doczekałam się.

Tak tak.. Nie spodziewałam się, ze tak szybko. Że będę musiała zmierzyć się z powagą sytuacji. Tak szybko.
Młody wypada z łazienki, rozebrany do pasa (właśnie miał się myć):
- Mamo, a po co mi są te dwie kuleczki??
(Mama zaliczyła półsekundowe zaskoczenie, pozbierała się była, nabrała powietrza w płuca, ale  w międzyczasie zerknęła w stronę kuchni, gdzie Kudłata nalewała sobie czegoś do picia i delikatnie mówiąc jej rozbawienie, tam rozbawienie - rżenie! rozległo się po domu. I weź tu się skup!)
- One są potrzebne, żebyś mógł mieć dzieci. (powstrzymując się ze śmiechu tak mocno, że aż łzy lecą, bo ten stoi w przedpokoju trzymając się za kuleczki, a ta rży. Nie wiem co gorsze. Wiem, że wdech-wydech działa)
- A jak?? (zerknęłam w ekran monitora, co by nie widzieć płaczącej Kudłatej, ani podstępnego uśmieszku na twarzy pytającego, bo widziałam, że się wkręcał w temat, jak dżdżownica w glebę)
- Nie będę ci...(wdech) tłumaczyć teraz (wydech) aspektów technicznych (tak, to dziecko zna trudne słownictwo, a mnie przydała się chwila skupienia na wymowie, żeby wiadomo czego nie zrobić), ale tam będą się kiedyś produkować nasionka. I dzięki nim będziesz mógł mieć dzieci. A teraz sio myć się!
Na co uzyskałam bardzo stanowcze:
- W życiu nie chcę mieć dzieci!
Po czym zniknął w łazience, a ja mogłam otrzeć łzy. Jak się Kudłata pozbierała, nie wiem. Nie zarejestrowałam. Powiedziała tylko, że ciekawa była jak daleko zabrnę.
Oraz niezmiernie się cieszę, że jeszcze nie będę babcią..
A także dzisiaj wymyśliłam, że moja czterdziestka będzie ....
Ale o tym inną razą :)

Na dziś:
Elektryczne Gitary - Człowiek z liściem na głowie






36 komentarzy:

  1. Piękne! Jesteś MISZCZEM!
    Pamiętam jak 11 letnia Lusia zapytała, czy my jeszcze TO robimy?Na moje pytanie co? uściśliła: Czy tata wkłada swojego penisa w twoją pochwę?
    dobrej nocy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurka! 11 lat to już poważny wiek! Kudłata ma 14. A Młody ma 6. Boję się co będzie później :) Bo kiedyś o te aspekty techniczne zapyta, jak znam życie..

      Usuń
  2. Bardzo rozsądne dziecko, ten Twój synek. Mam na myśli ostatnie oświadczenie :) Nieletnia stanowczo zadysponowała kiedyś: "żadnych dzieci do domu mi nie przynoś!" - i tego się trzymamy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi :) zobaczymy za paręnaście lat...

      Usuń
    2. Póki co, moja dość twardo się trzyma :)

      Usuń
    3. Podobnie, jako i ja :)

      Usuń
    4. Każdemu według potrzeb :)

      Usuń
    5. I zasług :))

      Usuń
    6. Życzysz sobie?

      Usuń
    7. Już dostałam :D Ale może być jeszcze jakiś, pierś mam szeroką i miejsca sporo. Zawsze podobali mi się radzieccy generałowie :D

      Usuń
  3. A Młody w wieku 6 lat zadysponował sobie STARSZĄ siostrę i nie przyjął do wiadomości faktu, że się nie da. Do dziś mi to wypomina. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak miała Kudłata. Chciała rodzeństwo, ale miała pretensje, że nie starsze się urodziło :)

      Usuń
  4. hahahahaha, kuleczki :D moje dziecię kiedyś zapytało, jak wyszło z brzuszka. Ha! Tu mamusia miała łatwo, bo blizna pokazuje jak :) Ale dziecię kiedyś zapytało babci, czy jest mamą mamusi - tak - i mamusia też wyszła, jak pan doktor rozciął ci brzuszek? - nie, babcia nie miała rozcinanego brzuszka - to jak wyszła mamusia?

    I tu chyba wcieliłam się w rolę Twojej Kudłatej :))) dodałam tylko - no, tłumacz się babcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też mam ułatwione zadanie :D
      Ale na razie nie było pytań :)

      Usuń
  5. Nie ma to jak śmiech z samego rana. Przypomniałaś mi jak to było z moimi synkami.Mąż czerwony i zakłopotany, mamusia wstrząśnięta ale nie zmieszana i jakoś poszło. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja dałam sobie radę, najgorsze było opanowanie śmiechu :)

      Usuń
  6. Podoba mi się, że teraz rodzice odpowiadają na takie pytania, nie zmieniają na starcie temat :)
    Mój brat w dzieciństwie usłyszał słowo prawiczek... i jakie było wyjaśnienie mamy?
    - To taki porządny, grzeczny chłopak. Ale nie zadawaj głupich pytań, jedz obiad :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodemu nie da się nie odpowiedzieć. Będzie drążył. A ja nie jestem pruderyjną mamuśką, unikającą tematów tabu :) Poza tym, lepiej, żeby wiedział ode mnie :)
      Witam :)

      Usuń
  7. I ja rżałam :))))) Nie mam pytań - kochane dzieciaczki :) Oraz zapraszam do mnie po niespodziankę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle lat żyję, mam dwóch synów (17 i 24 lata) i pierwszy raz słyszę że dzieci robi się kuleczkami. Jakimi qfa kuleczkami ??? Może tymi co to jak je dostał Polak, to jedną zgubił a drugą zepsuł ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzieś jest napisane, że to NIMI się dzieci robi? Jest napisane, że tam będą nasionka :) Czytamy ze zrozumieniem :D
      No chyba, że gdzie indziej produkują się plemniki?

      Usuń
  9. Jako, że jestem z natury bojąca oraz na zapas przewidująca, szczególnie te najgorsze scenariusze, czym prędzej bym Młodemu do wykładu z anatomii i fizjologii dodała, że nie jest tak, że każdy kto ma kuleczki musi mieć dzieci. Ma się dzieci jak się chce i kuleczki mogą sobie spokojnie być gdzie są. Nie jest tak, że jak są kuleczki to nie ma przebacz i muszą być dzieci.
    No, ale ja strachliwa jestem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz zaraz. Czy ja napisałam, że BĘDZIE miał dzieci? W dwóch miejscach jest, 1. że one są potrzebne, żeby mieć dzieci (z punktu widzenia anatomii, chyba tam produkują się plemniki? Czy się mylę?)2. będziesz MÓGŁ mieć dzieci.
      Nie powiem mu przecież, że może nie będziesz miał dzieci...albo może nie będziesz mógł mieć dzieci. Tak jakby nie wychodzę przed szereg. Troszku za młody jest na takie problemy na głowę. :)

      Usuń
    2. Ojej! Nat, nie wyraziłam się jasno. Chodziło mi o to, że ja w takich sytuacjach zawsze wpadałam w panikę, że jak dziecko nie do końca jasno mnie zrozumiało, to w jego głowie jakiś hardcore powstanie i na przykład zrobi sobie krzywdę.
      Nie miałam zamiaru powiedzieć Tobie co masz robić! Chciałam tylko powiedzieć o tym, że ja w podobnych sytuacjach panikara byłam

      Usuń
    3. :) Nie myślałam, że mówisz mi co mam robić, tylko myślałam, że za bardzo każesz mi zagłębiać się w problem :) To i jasne :)

      Usuń
    4. Cieszę się, że się wyjaśniło. Mam ostatnio problemy komunkacyjne w realu i się przeraziłam, że net przeszło

      Usuń
  10. I git rozmowa...
    I... piosenka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. też mi się uśmiech w kącikach pokazał, gdy zaczęłam to czytac, idealnie wybrnęłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja Juniorka szczere rozmowy zaczęła w wieku 5 lat, potem rozbudowała pytania w wieku 7 lat. A pytania były w stylu Lusi Miśki :))
    Odpowiadając miałam nadzieję, ze zmieszania po mnie nie widać, ale na pewno śmiać mi się nie chciało :)) Może pytania były bardziej konkretne, o kuleczki wtedy nie pytała :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej trudno, żeby zastanawiała się po co ma kuleczki...;)
      Ja wiem, że temat rozwojowy. Ale cóż, chciało się być matką, to trzeba stanąć na wysokości zadania :)

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.