sobota, 27 kwietnia 2013

[162] Przemyślenia

Lubię kiedy książka, którą czytam, ma w sobie coś. Kiedy daje wyprostowanie myśli, zrozumienie, pokazuje drogę, albo tłumaczy mi coś. Takie cenię najbardziej. 
Kiedy trafiam na powieść, która opisuje mechanizmy tak częste w życiu każdego z nas, dociera do mnie, że nie ma nic wyjątkowego w tym, co stało się w moim życiu. Tylko ktoś to po prostu opisał.
"Miło było oddać komuś innemu kontrolę, choćby tylko na chwilę."
Chwila trwała stanowczo za długo.
"Miło było zostać tą, którą ktoś się opiekuje, zamiast ciągle opiekować się wszystkimi wokół."
Pozornie tak było. Tylko pozornie. Złudzenie zasłoniło cały spektakl. 
"Sprawa jest jeszcze gorsza. Nie zauważasz tego wszystkiego, co widzi reszta świata, ponieważ całą uwagę skupiasz na postrzeganiu go jako ptaszka ze złamanym skrzydłem, którego możesz uleczyć...(...) Istnieje pewien problem ze zranionymi ptakami (...) pewnego dnia od Ciebie odlecą."
Tak kończy się zazwyczaj związek, który nigdy nie powinien się zadziać. Opiekowany podziobie opiekującego. 
Całe szczęście to już przeszłość. Mnie nikt nie musi leczyć. I nikim ja się leczyć nie muszę.


Jestem w połowie. Jodi Picoult znów mnie oczarowała. Chciałabym tak jak ona umieć opisać słowami to co się działo, dzieje i będzie działo. 
Idę sobie popłakać dalej. 

Cytaty: Jodi Picoult "Jak z obrazka"

Na dziś:
Alison Moyet - Is this love
Przypomniałam sobie o niej ostatnio. 
Zna ktoś odpowiedź na to pytanie?



32 komentarze:

  1. Niedawno widziałam na Facebooku wypowiedź pewnego faceta. Nieistotne o co chodziło (komentarz pod jakimś słitaśnym Demotem), w każdym razie napisał: "I to jest właśnie definicja jedynego PRAWDZIWEGO szczęścia". Pewnie są i tacy, którzy znają definicję jedynej PRAWDZIWEJ miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy jest ta jedyna prawdziwa. I czy prawdziwa może być jedyna. Wolę wierzyć, że kiedy jedna się kończy, odchodzi, przychodzi następna, równie ważna...

      Usuń
  2. Na które pytanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadane w tytule piosenki. Nie musisz odpowiadać, nie ta grupa językowa :)

      Usuń
    2. Dziękuję :))))

      Usuń
  3. Chciałam napisać, że nie wiem... ale co ja pieprzę, jasne, że wiem i w moim wypadku odpowiedź to: 'yes, it is'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest bardzo dobra odpowiedź :)
      Może i ja kiedyś tak odpowiem...

      Usuń
  4. a ja ostatnio poznałam tę odpowiedź... i jest twierdząca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I z tego się cieszę :)
      Oraz wiadomo, mam cichą nadzieję, że i mnie się to kiedyś zdarzy..;)

      Usuń
  5. "Nie zauważasz tego wszystkiego, co widzi reszta świata, ponieważ całą uwagę skupiasz na postrzeganiu go jako ptaszka ze złamanym skrzydłem" - podnoszenie łba znad tego skrzydła bywa bolesne. Czasem okazuje się, że skrzydło wcale nie było złamane, a jego istnienie to własna imaginacja. Bywa, że właściciel skrzydła uważa, że to był pieprzony obowiązek opiekuna i nie widzi powodu do rewanżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwintesencja, kochana, kwintesencja. Tak właśnie było. Długo nie chciałam podnieść, oj stanowczo za długo. Ale w końcu. Nie chcę żadnego rewanżu. Chcę w końcu normalnie żyć. I znaleźć to, czego tak bardzo brakowało.

      Usuń
  6. Jesteś kolejną miłośniczką Jodi Picoult -muszę ją poszukać:)
    Trolle ucichły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trolle ucichły, aczkolwiek zaglądają, zaglądają ;)
      Natomiast tak, jestem jej wielbicielką, bo to mądra kobieta jest. Długo się opierałam, sądząc, że to jakieś romansidła i w ogóle. Ale całe szczęście przyszło olśnienie i niedługo wszystkie jej książki będę znała. Warto!

      Usuń
  7. Na temat pani JP muszę poszperać, bo nie miałam przyjemności :) Po przeczytaniu Twojego posta utwierdzam się w przekonaniu, że we wszystkim trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek - poza tym, co ja tam wiem o życiu - ciągle się uczę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego człowiek uczy się całe życie. Nigdy nie wiesz, kiedy jest ten rozsądek i umiar, a kiedy go brak.
      Polecam jej książki. Bardzo dużo mówią o życiu, psychice i mechanizmach działających w związkach. O ludziach i życiu. O dylematach. Miłości. I wszystkim ważnym.

      Usuń
    2. Ależ ja doskonale wiem, kiedy ten umiar i rozsądek trzeba zachować - a raczej "trzeba było", bo to przeważnie jest po fakcie :))))
      Lubię takie książki :):*

      Usuń
    3. O, po fakcie to każdy wie :)))

      Usuń
  8. http://www.youtube.com/watch?v=PJDrLVAjgd8
    I wish you all the time... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam jej głos. To też. Kawał mojej młodości :)
      Thank you :*

      Usuń
  9. trudno jest to wypośrodkować. dobrze jest mieć kontrolę nad swoim życiem, chociaż czasami staje sie to zbyt męczące, bo może by tak odetchnąć i dać się poprowadzić? no tak, ale nie za bardzo i nie za długo, bo w pewnym momencie można się poddać, odpuścić i przestać mieć coś do powiedzenia. zranione ptaszki lubią być rozpieszczane i wysysają z nas całą moc i energię, dzięki czemu stają się silniejsze od nas i wtedy potrafią nawet skoczyć do gardła, a potem pofrunąć w siną dal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to znam...
      Nie myślę o totalnej kontroli. Zresztą, więcej we mnie wariatki idącej na żywioł, niż ułożonej realistki obmyślającej każdy krok. I w tym cała tajemnica, umieć wypośrodkować. Znaleźć dla siebie to miejsce, z którego będzie widok na cały świat. I nic tego widoku nie zasłoni.

      Usuń
  10. ha, już Marley kiedyś o to pytał w uroczy sposób:)
    oraz czytanie wzbogaca nas wielowymiarowo:)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu pytało :) Taki Whitesnake też :)
      A czytanie taaaaak..
      ściskam :*

      Usuń
  11. W moim wypadku: TAK!
    Jeszcze wczoraj się o tym bardzo przekonałam.
    I każdemu takiej pewności życzę :)

    A czytać uwielbiam. Ubolewam jednak nad tym, że później nie umiem pięknie zrecenzować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję tej pewności :)) To ważne.

      Ja też nie umiem. Ale czasem muszę napisać choć kilka słów. :))

      Usuń
  12. ktoś, kiedyś śpiewał "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale" no i będzie.. a że często zdarza się iż kąsa się rękę która karmi.. czy to wpływa , że przestaniemy karmić? chyba nie.. może tylko dostrzeżemy w tym siebie.. bo najważniejsze dostrzegać siebie.. by móc być szczęśliwym..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo odstawimy kąsającego. Wiem, że może kolejny też będzie gryźć, ale w tym cały myk, żeby jednak nie :)

      Usuń
  13. na życie recepty niema. Zaufania 100% do drugiej osoby tez niema , bowiem idiota ma takie zaufanie do siebie , a co dopiero do innego osobnika .Nie wiemy co się stanie za sekundę i dlatego już nie BUCZ BABO JEDNA TY - szkoda życia, zwłaszcza że jutra nie znamy a ono może okazać się wspaniałą niespodzianką .
    Papierowe książki uwielbiam , nie toleruję jedynie książek ,,poradników"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja nie buczę! Stwierdzam fakt! Nie jestem z buczących, jęczących i narzekających.
      Tylko tak mi się złożyło, że przeczytałam książkę i tylko potwierdziło się wszystko :)
      A jeśli chodzi o TO buczenie, to ja tak mam. Nawet na reklamach płaczę...To nie z żalu, a ze wzruszenia:) Tu, żem taka mądra i wogle :D

      Usuń
    2. eeeeeeee tam ja nie tylko bym buczała , ale wyła rozpaczliwie i żałośnie .Ale faktycznie jutro może być zaskakująco klawe jak cholera.
      p.s. cholercia nie wychodzi mi pocieszanie ni du du , ale postaram się.Mogę na przykład napisać : Masz fajnego blogaska i zostawiam komcia ( ostatnie zdanie pisałam z dziwnym wstrętem )

      Usuń
    3. No ja myślę, że ostatnie zdanie ze wstrętem.
      Kochana, mnie pocieszać nie trza. Potrzebuję do szczęścia tylko pracy, ale nie wiem, czy masz tu jakie chody, bo ze smutkiem stwierdzam, że bez tego ani rusz..
      Resztę do szczęścia mam:)

      Usuń
  14. Już po raz kolejny słyszę to nazwisko, dlatego nie omieszkam i przeczytam coś co napisała. Bo ja też lubię książki które zostają we mnie, a takich jest naprawdę niewiele.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.