poniedziałek, 18 lutego 2013

[126] No kocham, no

Dzisiaj nie będę się wyzewnętrzniać. Jestem nieco wk...urzona.
Delikatnie mówiąc.
Żmiję na własnej piersi wyhodowałam.
I żeby to jeszcze ta starsza. Nie! Ten mały słodziak, co milion razy na dzień mówi, że kocha!
Ten mały chudy wypierdek, co ledwo do pasa mi sięga.
Wierzcie mi, dzisiaj mój stoicyzm poszedł sobie w długą. Gdyby nie resztki rozsądku chyba bym rozszarpała gówniarza.
Nic to.
Wdech-wydech i jakoś minęło.
Przed chwilą się obudził i słyszę: mama, kochasz mnie?
No żesz... jakżeby inaczej...




Na dziś:
Zabili Mi Żółwia - Goembe
Siedzę w tym klimacie od jakiegoś czasu. Za sprawą Kudłatej. No i nucę pod nosem od kilku dni...





28 komentarzy:

  1. A co Ty temu ciastku robisz? Tzn. dlaczego ono jest na takim ruszcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był gofr. A gofr musi się trochą przestudzić. Na talerzu zaparzyłby się. Więc kładę je najpierw na takiej siatce do gotowania na parze:)

      Usuń
    2. Słusznie i naukowo!

      Usuń
    3. Bo takiej kratki, która do tego służy używam do...suszenia lakierowanych przedmiotów :))))

      Usuń
    4. Mam takie dwa ruszty - do mikrofalówki. I tak ich nie używam zgodnie z przeznaczeniem, więc stosuję z powodzeniem w urozmaiconych celach, jak Ty :)

      Usuń
  2. Złość i pamięć matki krótka bywa i ulotna, jeśli chodzi o "wykroczenia" swoich pociech. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka jest miłość Matki:)Bezwarunkowa i bezmierna:) Co by dziecię nie zmalowało i tak będzie kochane ponad wszystko:)

    ps. Nie wiem dlaczego ten co mu żółwia zabili karmi gołębie skoro ich nienawidzi. Domyślam się z miłości do panny Zajętej:)

    dzień doberek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa:) bezwarunkowa i bezbrzeżna :)
      A ten od żółwia to też mi się wydaje, że w zamian za te gołębie. Dobry i taki sposób :)
      Oraz witanko:)

      Usuń
  4. Uwielbiam te piosenkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam. nie mam jakby wyjścia, gdyż dziecię moje puszcza ją non stop. A że i tak klimatycznie mi pasuje, to może być :)

      Usuń
  5. No oczywista oczywistość (jak powiedział klasyk) ta bezwarunkowa miłość.
    Inna sprawa (choć ta sama przecież), że nikt bardziej nie jest w stanie nas zranić niż podmioty tej bezwarunkowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż właśnie. Ale minęło, jeszcze pamiętam, aczkolwiek nie jest źle :)

      Usuń
    2. Zawsze mija! Na tym chyba polega fenomen bezinteresownej i ogromnej. Jedyna taka w życiu człowieka, gdzie pamięć działa zadziwiająco wybiórczo

      Usuń
  6. Bo kocha się nie za coś tylko mimo czegoś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też. No bo jak nie kochać tej chudziny małej, no.

      Usuń
    2. No tak, bo jakby był grubaśny to by było inaczej;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. Obawiam się, że nie:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Kocham, wygotowałam się, wyburczałam, wykipiałam i już ok. Od rana rozmawiamy o wulkanach....;o)

      Usuń
  8. bo czasami zabić to za mało... ale i tak kochamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. Zabić to mało. Jeszcze utopić, udusić, poćwiartować i posypać solą. I dalej kochać niezmiennie :)

      Usuń
  9. czasem dają popalić:) ale przynajmniej wiemy, że są! bo jakby tak cały czas spokojnie... nudno by było;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocha się pomimo wszystko, nie za coś, a matka to zwłaszcza. Znam temat.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.