Byłam na miejscu 40 minut przed czasem. Pojechał ze mną Terry Pratchett, więc nie nudziłabym się. Ale poproszono mnie pół godziny wcześniej.
Zakwalifikowałam się w trzy minuty. Od razu słońce jaśniejsze się zrobiło. A autobus powrotny na mnie czekał.
Na pytanie czy mam jakieś nałogi powiedziałam, że nie. Po namyśle dodałam jednak, że tak, jeden. Nałogowo czytam książki. Głównodowodzący w komisji czteroosobowej uśmiechnął się i powiedział, że to bardzo wskazany nałóg.
Z tej radości, kupiłam czajnik, bo miałam już dość gotowania wody w garnku. Mam więc ładny zgrabny czajniczek z gwizdkiem, w kolorze turkusowym, który świruje na gazie, myślałby kto, że rodem z Manhattanu...Moja ulubiona piosenka. Ciekawe kto wie czyja.
Tak więc idę zaparzyć herbatę czarną, co myśli rozjaśni, gdyż antybiotyk zadziałał odwrotnie do zamierzenia i chyba będę musiała powiedzieć panu doktorowi, że doustnie to na mnie działa tylko wino, zaś wszelkie antybiotyki muszę mieć w zastrzykach...
Heh.
Na dziś:
Bob Marley - One Love
Wszystkiego na urodziny:)))
:)To super :)))
OdpowiedzUsuńNooo:)
UsuńNo wiesz... Jeszcze się pytasz:) SDM:)
OdpowiedzUsuńNa czyje urodziny wszystkiego?
mła:)
Boba Marleya :)
UsuńPytam, bo nie każden wie. Hehe
No o Marleyu to nie wiedziałam:)
Usuńmła:)
Ja muszę być na bieżąco, gdyż mam kontrolę odgórną. Kudłata testuje mnie na każdym kroku muzycznie i informacyjnie. A że ja sama uwielbiam wiedzieć więcej niż inni i zapamiętuję różne, czasem niepotrzebne, ale błysnąć można jak ta supernova, wiadomości, no to wiem.Dla niektórych to śmieci, ale czasem trudno mnie przegadać :D
Usuńmua :*
Czyli że co? Masz pracę?
OdpowiedzUsuńNie do końca:)
UsuńA do początku....?
UsuńTo cały program unijny, najpierw zajęcia wspierające, potem skierowanie na staż. A potem zobaczymy czy mnie zechcą.
UsuńTo i tak już dobrze brzmi, zwłaszcza ten staż. Trzymam wszystkie kciuki!
UsuńBooooooorze szumiący, jak ja kocham Marleya! I cudowne, pogodne, słoneczne reggae!
OdpowiedzUsuńAle nie upalne :)))) Też go kocham:D
UsuńA ta praca to jakaś fajna jest?
OdpowiedzUsuńHeh, jeszcze nie wiem. To taki program unijny a gdzie trafię to się okaże. Ale ważne, że coś się ruszyło :)
Usuńmoże sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz
OdpowiedzUsuńczwarta nad ranem może sen przyjdzie...
czemu cię nie ma na odległość ręki?
czemu mówimy do siebie listami?
... ekh kochałam go))) i jeździłam na festiwale studenckie jak szalona
za nimi)))))
pracy gratuluję))) i czajnika TURKUSOWEGO
Ach, kochałam takowoż. Zresztą tamtego słucham dodziś.
UsuńCzajnik rewelka! Normalnie czuję się bogata. Ile można gotować w garze...
No Stare Dobre przecież.
OdpowiedzUsuń"Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka"
Oraz Boba lubię. Damian stworzył własną legendę i Jego uwielbiam.
A łysa śpiewaczka zawsze była wyśpiewana jako Shinead O'Connor :))) Na każdym ognisku:)Hihihi
UsuńBoba kocham za sprawą mojego kuzyna regałowca :) Tak chciałam go naśladować :D Dzięki niemu wciągło mnie pisanie listów (chciałam mieć więcej niż on), harcerstwo (nawet mu szyłam różne rzeczy i wyszywałam), zbieranie butelek (dlaczego tylko on miał mieć kasę :>) Oraz właśnie muzyka. Heh. No i kochałam się w nim jak miałam 5 lat :D
no czarny blues przecież;)) Niech dalej idzie tak świetnie;))))Buziaki!
OdpowiedzUsuń:* Zaczarowuję świat, co by było dobrze:)
UsuńA mówiłam, że pomału, pomału i się ruszy? Wróżka jestem! I cieszę się bardzo...
OdpowiedzUsuń:) Ja też wiem, że się ruszy. Inaczej być nie może :*
Usuń:) jaki pozytywny post :)
OdpowiedzUsuńOprócz antybiotyku :)
UsuńA powiem Ci, że ja też wolę w zastrzyku. Przynajmniej żołądka nie obciąża. Gorzej, że u mnie przy ostatnim zapodaniu wyszło, że my z zinatem jesteśmy na wojennej ścieżce i nie chcemy współpracować ;)
Usuńjak miło to słyszeć :)))
OdpowiedzUsuńgratuluję i niech dobra passa trwa nadal
Tego się trzymać będę. :))))
Usuńto trzymam kciuki za ciąg dalszy :))))
OdpowiedzUsuńSama chcesz mieć zastrzyki? O, dzielna!
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałam mieć czajnik z gwizdkiem i kiedy w końcu nadarzyła się okazja, nabyłam takowy. A teraz mnie denerwuje, bo tak głośno się drze, że uszy boli. Może to z niego taki wyjątkowy krzykacz, a może moje uszy takie wrażliwe? Nie wiem :)))
Mnie zmusiła ekonomia. A czajnika pilnuję :) Więc jak zaczyna gwizdać to jestem przy nim :)
UsuńA zastrzyki dostawałam od małego szkraba. Nigdy się nie bałam i nigdy mi to nie przeszkadzało. No i wiem, że tylko taka forma mi pomaga..
Zastrzyki...brrr, a dobre winko to i owszem :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka w takim razie i powodzenia na tej pozytywnej ścieżce :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
a dziękować, dziękować :)
UsuńJakie tam brrr...Przyzwyczajona jestem :)
Pozdrawiam:)
no witaj w klubie, zeżarłam cały antybiotyk, a efekt, hmmmm czuje się jak rozjeżdżona stonoga;-) ale mam zamiar doleczyć się sama, wóz albo przewóz na razie do niedzieli L4, a zastrzyki za chiny ludowe, mdleje na wejściu;-) buźka i gratulacje;-)
OdpowiedzUsuńE tam:) Nie mdleję. Zawsze, od kiedy pamiętam, dostawałam.
UsuńNawet bardziej wolę niż tabletki.
Ja zobaczę jutro. Bo wczoraj to jak to pięknie ujęłaś - rozjechana stonoga:)))
buźka:*
bardziej wolisz???? o matko never;-) stanowczo wolę prochy;-) ale one też już mi się kończą jutro nie ma zmiłuj trza się gdzieś dokopać, przynajmniej do apteki;-) na razie śniegu coraz więcej, i więcej, i więcej...
UsuńMi prochy nie pomagają, niestety. Kiedyś mało nie zeszłam na szpitalnym antybiotyku doustnym, lekarka się załamała. Po jednym zastrzyku prawie wyzdrowiałam:))) Poza tym od zawsze miałam zastrzyki:))) Nawet z opowiadań słyszałam, że sama się domagałam :)
Usuńmogę tylko powiedzieć, o kurczę..;-)
UsuńNo niestety. I to się jak widać potwierdza. Czeka mnie wizyta u lekarza..
UsuńPoczytałam w komentarzach w czym rzecz w kwestii pracy, więc już się nie dopytowuję, tylko trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńTrzymaj:) Przyda się każda forma wsparcia:))
Usuń:*
Kto jak kto, ale Ty dasz radę ja to wiem !!!
OdpowiedzUsuńNo kto ma wiedzieć jak nie Ty :)
UsuńI Stare Dobre wyśpiewywaliśmy przy ogniskach do czwartej nad ranem;)) i Marleya - bardzo lubię:))
OdpowiedzUsuńGratuluję pracy oraz zdrówka życzę!
:))) Dziękuję:)
Usuń