Kiedyś. Położę się i tak będę leżeć. Nikt mnie nie ruszy, nikt nie będzie miał tyle siły.
Czemu?
Bo tak jakby lekko zmęczona jestem. Fizycznie chyba bardziej niż psychicznie, ale to się okaże na dniach. Na razie w skrócie telegraficznym:
1. burak burakiem zostanie i choćby w towarzystwie schabowego był, nie zmieni swego statusu społecznego.
2. myślę, że po spotkaniu psycholog i pedagog ockną się gdzieś w połowie tygodnia. Bo spowiadałam się i ja i burak (nie że niby ja ten schabowy) i dzieci.
3. Przeszło spokojnie, aczkolwiek z Młodym jeszcze trochę trzeba popracować. Rozłożyć emocje na drobne i poukładać je spokojnie.
4. Upewniłam się, że zrobiłam co należało, zamieniłam 3 zdania z burakiem, który od dwóch lat milczy do mnie, tkwiąc w przeświadczeniu, że i tak nic nie wskóra, co oczywistym jest, bo nie wskóra.
5. W związku z pkt.5 przekonałam się, że 100% obojętności w stosunku do jego osoby, to najlepsze co mogę z siebie wykrzesać. Poza widzeniem powietrza.
6. Dzielna to bym była, gdybym zajechała tam z kałachem i zrobiła porządek.
Ale.
Zamiast spać, zalegać, odpoczywać, ja tu piszę, i już kombinuję jak poukładać jutro.
Chore.
Ale ja się nie chcę leczyć.
Na dziś:
Dawid Podsiadło. Cokolwiek sobie włączycie, ja tam jestem. Znaczy słucham. To miód i balsam na duszę i sennie opadające powieki, kolor w świecie muzyki, akcent na sercu i energia, której dziś mi brak, jednocześnie ukojenie, którego potrzebuję.
Dobranoc..
:***
OdpowiedzUsuńNo Nati, jakiś kroczek do przodu. Buraki na melasę a melasę na gorzałę, a gorzałę trza lać w dziób.... chyba też deczko zmęczona jestem:(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:):):) Biegusiem do łóżeczka i spanko:)
cieszę się, że już po. spróbuj jednak odsapnąć, bo się zakręcisz szalona ;)
OdpowiedzUsuńbuziam :***
Szkoda sprzętów na buraka, rąk też szkoda. Mam tu pod bokiem sytuacje odwrotną, burak jest rodzaju żeńskiego. Wczoraj po pótoragodzinnej rozmowie z kumplem rozbolała mnie głowa. Jak kcesz podeślę Ci coś relaksacyjnego, chociaż Dawid magiczny jest oczywiście.
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze mówi: "Dziecko, w grobie sobie odpoczniesz". Coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko nie odkładaj odpoczynku na zbyt odległą przyszłość, bo wszystko ma swoje granice, wytrzymałość organizmu także - a Ty jeszcze długo będziesz potrzebna.
Natthi...trzym się, dziewczyno:) i odpocznij sobie już teraz bo "kiedyś" za daleko w czasie, no i jest możliwość, że może nie nadejść...chociaż chwilkę odsapnij:)
OdpowiedzUsuńCzyli jesteś zwarta i gotowa do akcji zwanej życiem. Trzymaj się . Jesteśmy z Tobą!
OdpowiedzUsuńodpocznij, odpocznij, łatwiej wtedy walczyć :)
OdpowiedzUsuńodpocznij... a dzielne jesteś od zawsze :)
OdpowiedzUsuń