sobota, 1 czerwca 2019

[404]. Error

Tak sobie pomyślałam, że się odezwę. Ostatnie dni i tygodnie stanowiły jeden wielki zamęt i musiałam to przetrzymać jakoś.
Wieści z mego życia przekazuję:
1. wygrałam sprawę. Mogę jechać, ale jeszcze pewnie będzie odwołanie, więc stracę czas. Ale już bliżej niż dalej.
2. Czytajcie regulaminy. Bo się wkopiecie jak ja. Ale że z niejednego chleba jadłam piec (czy jakoś tak), zahaczyłam o UOKIK i sprawa w toku. Może się uda odkręcić, co zamieszane.
3. Jestem rozwalona wyborami. Wyborami tak dużej ilości ludzi. Jestem Zażenowana reprezentantami w PE. Ale jak to mówią - piniondz nie śmierdzi. Aż żałuję, że nie zapisałam się do partii*.
4. Jestem zażenowana swoim osobistym wyborem te 29 lat temu. Co prawda kto się spodziewał. I w sumie nie żałuję, bo mam fajne, wkurzające dzieciaki. W każdym razie mój wybór to była totalna porażka. I mam dowody na to, że inteligencja i mądrość nijak się ma do wykształcenia musiałabym wtajemniczyć Was w niektóre sprawy, przytoczyć cytaty, pokazać zdjęcia, czego nie zrobię, bo szkoda mi czasu, energii, nerwów na grzebanie w tym, co zostawiłam daleko za sobą. Oszczędzę Was, ale wierzcie mi na słowo.
5. Wszystko płynie! Wszystko się zmienia!
I ja też. Od kilku miesięcy mam paznokcie. Skusiłam się będąc u Kudłatej na lekkie podrasowanie i...tak już zostało. Ale na więcej bym nie liczyła. To i tak dużo.



  A na koniec idę do kina, zachwycę się morderczym Keanu i wieczorem się upiję.

* mam nadzieję, że czujecie ten ociekający sarkazm.

6 komentarzy:

  1. Zachwycisz, bo morderczy jest nad wyraz. Oraz cierpliwość Twa zostanie nagrodzona tylko pamiętaj, że potyczka z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nie zrozumie zasad, przewróci Ci królową, a na koniec osra szachownicę (to złota myśl mojej Młodej, pewnie zasłyszana ale jakże celna😁). Się nie daj. Czymiem kciuki, jak zawsze❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem. Dlatego nie gram z gołębiami.
      Zachwycona wróciłam do domu, no facet marzenie. Choć film pozostawiał wiele do życzenia, w porównaniu do 1 i 2. Ale dla niego samego było warto :)
      Oraz dziękuję za kciuki i chcę więcej! Bo się przyda!

      Usuń
  2. matko ja jeszcze do paznokci nie dorosłam...w sensie hybrydy mi nie grożą bożebroń ale zadbać w końcu muszę...czyli muszę się umówić z kosmetyczką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam paznokcie cienkie jak pergamin, zadzierają się i łamią od podmuchu wiatru. W dodatku w durnym kształcie i wielkości, do tego rosną krzywo. Po odzywkach schodziły mi warstwy płatami i nie było jak ich utwardzić. Hybrydy spowodowały, że lakier mi się nie zdzierał, a teraz mam żele, które wydłużyły i utwardziły mi pazury. Sama w życiu nic bym z nimi nie zrobiła, bo ja sobie nawet równo obciąć nie umiem. A tak przynajmniej jakoś to wygląda.

      Usuń
  3. hmmmm, że tak powiem, z tych żelowych paznokci, to bym sie aż tak nie cieszyła, chyba że zamierzasz je mieć do końca świata i jeden dzień dłużej..... ja nosiłam swego czasu przez kilka lat z rzędu, potem zrezygnowałam i, długi czas nie mogłam dojść do ładu z paznokciami (w zasadzie ciągle są osłabione i łamliwe, nosze ciągle krótkie), a hybryda schodzi mi na drugi dzień po nałożeniu, jak naklejka.... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje własne są bardzo słabe. Fakt, po hybrydzie też są słabe, ale jakoś dają radę. Żel pierwszy raz. Jak długo - zobaczymy jak szybko zaczną mnie wkurzać :)

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.