sobota, 24 maja 2014

[278] Post malkontencki

Zaczęło się.
To, czego nie lubię najbardziej.
To, co będzie mnie wkurzało przez kilka miesięcy.
Gorąco. Słońce. I komary. O poceniu się nie wspomnę.
Epitety pominę.
W temperaturze powyżej 20 stopni przestaję funkcjonować.
Znaczy działam na podtrzymaniu, ale ogólnie jest do chrzanu.
I niech nikt nie próbuje mnie przekonywać, że się mylę!
Zmieniam tryb życia na nocny. W dzień postanowiłam spać. I budzić się około 20.00
Ale teraz idę spać.
Jutro mam spotkanie twórcze i nie mogę sobie pozwolić na ziewanie.

Oby do zimy! A przynajmniej do jesieni.
Dobranoc.



21 komentarzy:

  1. kochana... to zupełnie tak jak ja!
    Całuję i byle do chłodniejszych dni :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle jak najszybciej nadeszły! Właśnie się chmurzy i mruczy, zaraz będzie burza i barrrrrdzo dobrze! Nie będzie mi nic tu świecić :)
      :***

      Usuń
  2. Dzisiaj leje. U mnie. Wpadaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie za trochę. Teraz się zbiera i mruczy.
      :)

      Usuń
  3. No to witaj w klubie. :/
    Ale lato nie potrwa wiecznie :))) A może nie będzie tak upalnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się pocieszam, że to tylko trochę tak będzie. I że może jednak chłodno w miarę :)

      Usuń
  4. wszystkie się czepiacie, wiecie?.... :)
    ściskam hmmm... ciepło?... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sie nie czepiam, lubię ciepło, mieszkałam kiedyś na Karaibach i tam było najpienkniej ;D

      Usuń
    2. Weź się, kobieto, ogarnij! :))) Jedna i druga.
      Jak można lubić, kiedy wszystko się klei do ciała...bleeeeee
      Normalnie okropieństwo i proszę mi tu nie robić piątej kolumny!

      Usuń
    3. Uprzejmie chciałam zauważyć, że pomieszczenia były klimatyzowane, ale plaża ciepła i, kuźwa, zaczynam myśleć poważnie o powrocie, bo tam ludzie nie są chooyem.

      Usuń
    4. Jedynie ludzie są w stanie mnie przekonać.
      Reszta odpada. Nie lubię klimatyzowanych pomieszczeń. Wolę naturalny chłód :)

      Usuń
    5. Wreszcie ludzkie temperatury, a Te psioczą :P Frytka, trza bronić lata!

      Usuń
  5. Nareszcie KTOŚ normalny. Dzięki za posta. I też nie rozumiem jak można lubić upał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie rozumiem. Zupełnie nie rozumiem. I nigdy nie zrozumiem :)

      Usuń
  6. Mówisz jak mój ojciec - lato to dla niego samo zło :) A u mnie odwrotnie, nie znoszę mrozu i dlatego dzielnie znoszę upały, magazynuję słońce i ciepło, bo wiem, że za kilka miesięcy raj się skończy. Ja najchętniej zamieszkałabym na południu Europy, ciekawa jestem, czy też masz miejsce na ziemi ze swoim ulubionym klimatem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam. Za kołem podbiegunowym. Na przykład Tromso w Norwegii. Gdzie w lipcu było 15 stopni. UWIELBIAM.
      I lato to SAMO ZUOOOOOO :)

      Usuń
    2. A na przykład w okolicy, ale na morzu były tylko 3 stopnie i byłam baaaaardzo szczęśliwa :)
      Ja wie, jestem w mniejszości :)

      Usuń
    3. Hehe, rzeczywiście w mniejszości, przynajmniej wśród wszystkich ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałam i cokolwiek o nich wiem :) Myślałam, że sprawdzę, co znaczy blisko mnie, ale niestety, muszę okiełznać ciekawość...

      Usuń
    4. Bardzo blisko. :) w sumie samochodem jakieś...14 km :)))

      Usuń
  7. Oj.... życzę... albo nie:) Byłoby o tęgich mrozach, ale Tobie życzę takiej temperatury, jaką lubisz. A tak naprawdę idzie lato i ma być temperatura, jak na lato przystało:):)

    W sumie ja upałów też nie lubię, ale zimna jeszcze bardziej:(
    Na komary jest dobry "Autan"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie pomaga nic. Musiałabym się wykąpać w takim preparacie, bo zawsze znajdą miejsce, gdzie akurat nie psiknęłam.

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.