No cóż.
Potwierdzony covid-19 u Młodego, ja negatywnie. Czyli szczepienie coś dało.
W sumie mamy to szczęście, przynajmniej z moich obserwacji wynika, że nie jest źle. Gorączka taka sobie, prawie wcale, kaszel umiarkowany, czasami, generalnie mocniejsze przeziębienie, albo coś jak lżejsza grypa.
Dzisiaj rozmowa z NHS, ze szkołą, wszystko luzik.
Nie chodzę do pracy, bo w razie czego potrzebna jestem tutaj. I całkiem luz. Bo dzięki temu mam czas na załatwianie szkolnych spraw. Studenckich właściwie.
I tak oto odkryłam, że w mojej uniwersyteckiej aplikacji pojawiają się nowe rzeczy! Na przykład listy potwierdzające mój studencki status. Zwalniające z płacenia podatku na przykład.
Teraz, wieczorem, odkryłam już listę przedmiotów, czy raczej zajęć, które w pierwszym semestrze będą mnie obowiązywać. Próbuję rozkminić co oznaczają niektóre oznaczenia, ale z pomocą Kudłatej, która to już ma za sobą pierwsze zajęcia, udało się domyślić co i jak.
Dzisiaj też dowiedziałam się, że kumpel, którego pociągnęłam za sobą na studia, chociaż zupełnie w innym kierunku, na innym uniwerku i innym mieście, po długim czasie czekania, kopania go w dupę, żeby pytał, wysyłał, drążył, właśnie miał pierwsze zajęcia. Dowiedział się nagle, tuż przed wylotem na urlopik do Polski i praktycznie prosto z lotniska na uczelnię by pojechał, ale samolot miał opóźnienie, więc dopiero dzisiaj poszedł na zajęcia.
Ja natomiast, jak ten kopciuszek, mój wstęp do nauki mam dopiero w przyszłym tygodniu. A zajęcia dopiero od 4.10. Ale już czuję, że to będzie zabawny rok. Po przeczytaniu po angielsku o prawie Kirchoffa, Newtona, Ohma ogarnął mnie śmiech. Może, tak się łudzę, fizyka po angielsku wejdzie mi lepiej?
Oby.
Ale szczerze?
Już się nie mogę doczekać.
Jeżeli Twoje marzenie Cię nie przeraża, jest to g… nie marzenie- nie wiem, kto to powiedział, ale zaczynam rozumieć, co miał na myśli 😂
OdpowiedzUsuńTy chyba też rozumiesz😉
Zdrówka dla Młodego. Łagodnego przebiegu i… monitoruj go po, zwłaszcza płuca.
Oooo taaaak! A najbardziej lubię, kiedy się te puzelki później ładnie dopasowuja i powstaje coś, o czym się marzyło, ale nie wierzyło, że się da radę.
UsuńPodziwiam ciebie, za poza granicami i po angielsku, no ale to nie moje marzenie :)ja patrze na to z perspektywy nie dam rady. Ale mnie znów podkręciłaś do nauki angielskiego. Zdrówka dla Młodego.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Znów jest negatywny. Więc już dobrze. A języka się ucz. Nigdy nie wiadomo...
Usuń