sobota, 18 września 2021

[472]. Co to się...

Pajęczyny won! Te w realu z klatki schodowej i te tutaj.
Na klatce to one jakby nieuniknione, drzwi pootwierane, robactwo lata i włazi i łazi, więc nie dziwi nic. A że tutaj pełno tego, to co poradzić. Ale ze ludzie do mnie przychodzą po chleb i po ciasta, to nie zdzierżyłam i pozamiatałam. 
No to jedziemy z tym koksem, bo się ciut ziało, a tu już zaraz szkołę czas zacząć.
Ale oczywiście zdajecie sobie sprawę, że normalnie to nie u mnie?
No to czekałam na maila z linkiem do rejestracji, żeby dostać uczelniane ID itd. Czekałam i czekałam. I czekałam. Ponieważ 23.08 minął szybko i następny tydzień, dwa, to ja już stwierdziłam, że no dosyć. Napisałam zatem delikatnie z pytaniem kiedy, co jak. Odpowiedź: dużo pracy, trzeba czekać. Ok. W międzyczasie napisał do mnie Speedy Gonzales, że czy może ja już się zarejestrowałam, bo jak nie to rób to szybciuteńko! Że to kierownik regionu europejskiego od studentów, czy jakoś tak. No to mu piszę: nie, nie dostałam maila, czekam. Odpisał, że aaaaaa no tak, busy, ale maaaaaamy czas.
Tylko że mnie się ten czas kurczył i jakoś tak zakrzywiał, że z zza rogu tej czasoprzestrzeni wyglądał już październik, a tu nic. Zero. Nul.
No to napisałam znów. I dostałam w końcu upragniony mail, ale..taki uebany w połowie. Znaczy skończył się zanim się na dobre zaczął, linku nie było, no rozpacz. Piszę więc. Jeden mail. Drugi. Speedy. IT. Rekrutacja. Każde to osobny mail. W końcu Gienia się zlitowała i wysłała mi tego maila jako przekaż dalej, a tam było wszystko! No cud Panie! No to co, Natt siada do kompa, za nic ma płacze pustych żołądków, swojego i synowego, i zaczyna. Z namszczeniem. 
I tu mogłaby się cała historia skończyć, gdyby nie fakt, że.. nie mogła się zarejestrować jednak, gdyż ktoś był tak bardzo przekonany o ogromie mądrości Natt i jej wiedzy, że udostępnił rejestrację, ale na rok 2022/2023. Także tak zwana kupa.
Ale oczywiście Natt, nie w kij dmuchał technik i drążyciel, szukacz i rozkminiacz oraz utrudniacz życia innym napisała co? Znów wszędzie gdzie mogła, z odstępem 5 minutowym, ale z braku reakcji brnęła dalej. W końcu nagle wszyscy zaczęli odpisywać, więc wysłałam do każdego screeny tego kafelka z rekrutacją itd. W końcu dział IT się zlitował i dodał mi mój rok. No to już nie ma dużo czasu, więc trzeba było się sprężać. No to wypełniam, wpisuję, a nawet zrobiłam se zdjęcie do ID ( "wyglądasz jak ziemniak" - to ta żmija, co ją wyhodowałam samodzielnie). Wsio ok. Potwierdzenie. Poszło!
To oczywiście nie koniec, ale teraz jestem jakby w toku odbierania miliona maili z oprowadzaniem po kampusie, bibliotece, uniwerku, poznawania działów kontaktów i innych, więc już nuda. 
W międzyczasie pracuję, piekę, a żeby było mało to zabieram się za ubera, będę robić dostawy żarcia wygłodniałemu ludowi. 
No to tyle, idę spać, bo jutro do pracy. I pieczenie. I wogle.

6 komentarzy:

  1. Jezu, a ja myślałam, że jestem zajęta 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, a mi się wydaje, że mogłabym jeszcze więcej! No ja nie wiem. Mam wrażenie, że siedzę na dupie i nic nie robię 😂

      Usuń
  2. Może u Was jest już 2022/23 i macie koniec pandemii? I co? Fajnie jest? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety to nie koniec, rok bez zmian, ale i tak jest za.ebiście :D

      Usuń
  3. pajęczyny mam wszędzieeeee w chałupie znaczy. nie nadążam normalnie więc dałam spokój. Na wysokości listopada pewnie ogarnę okna, gdy muchy przestaną srać i pajonki przestaną pajęczyć. No dziej sie Pani i dobrze, oby się dalej działo i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      No ja musiałam ze względu na klientelę :)

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.