piątek, 22 maja 2020

[436]. Śmierć

Zaczynałam kilka razy.
Ale zawsze wychodziło siano.
Postanowiłam poczekać na jakiś temat, który będzie wart poruszenia, opowiedzenia, poświęcenia mojego czasu.
Niestety.
Chyba wolałabym pisać o sieczce, nudzie i pierdzeniu w stołek.
Ale nie mogę.
W piątek, zeszły, umarło coś, co kształtowało mnie muzycznie i światopoglądowo. Miąchało moją duszę, układało jej poszczególne warstwy, dało efekt obecny. Taki, że bez muzyki żyć nie mogę. Że nawet jak zapętlam jeden zespół i leci pół roku, to mnie to nie męczy. Albo jeden gatunek. Ale wiem, że jeśli nagle poleci jazz, country, albo trochę popu, to ja to podchwycę. Nie umknę przed Eminemem, Behemothem, czy nawet, Britney. Bo we wszystkim znajdę coś, co zagra. Bo Trójka nauczyła mnie, że nie tylko punkrock, metal, czy kawał dobrego rocka, czy trzy wymiary gitary, ale i strefa rock'and'rolla wolna od angola, alternatywa i mroczne zakamarki Beksińskiego. Głęboki, zapadający w pamięć głos Zembatego, Andrus, powtórka z rozrywki i do serca przytul psa. I lista. Lista, która była dla mnie wszystkim, czymś, co powodowało, że gotowa byłam poświęcić imprezę piątkową, tylko po to, żeby posiedzieć z uchem przy głośniku. I wszystko inne, które było ze mną codziennie.
Jednak z roku na rok mniej.
I tak naprawdę nie chodzi wcale o trójkę. Ani o moje wspomnienia.
Chodzi o to, że obejrzałam posiedzenie komisji jakiejś tam w senacie odnośnie listy przebojów.
I to zabiło we mnie wszystko.
Bo dotarło do mnie z całą rozciągłością, że tak właśnie funkcjonuje ta władza.
Argumenty. Wytknięcie, pokazanie, obnażenie błędu, a władza udaje, że problem nie istnieje.
Coś na poniższej zasadzie:
- ale ty robisz źle!
- chyba ty!
- ale naprawdę robisz to źle!
- a twoja matka jest gupia!
Trochę taka piaskownica.
Tylko, że nic nieznacząca lista spowodowała, że zrozumiałam, że tak właśnie działa wszystko w tym kraju. Rzeczowe argumenty są zakrzyczane.
Grochem o ścianę. A ściana ma to w dupie. I udaje, że nic się nie dzieje.
Umarła we mnie cała reszta sentymentu, miłości i patriotyzmu.


11 komentarzy:

  1. Tak bardzo się z Tobą zgadzam Nat, chociaż nie zdzierżyłabym posiedzenia komisji i za tę dociekliwość- szacun

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdzierżyłam. Pijąc rum. I z jednej strony senatorowie, komisja stanęła po stronie dziennikarzy, ale z drugiej, mam takie wrażenie, to tak pod publiczkę. W każdym razie, co by się nie zadziało, jest już pozamiatane definitywnie. Ament.

      Usuń
    2. Bliżej mi do Ciebie geograficznie z każdym dniem

      Usuń
    3. Ale że tak konkretnie?

      Usuń
  2. bo patriotyzm umiera ostatni...:-P obuchachacha
    WDUPIE mam kraj tutejszy!!!!!!
    pod wszystkim absolutnie się podpisuję!! po trzykroć tak.
    komisji nie miałam siły. wiem co mi potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak. Wbrew pozorom cała komisja przeczołgała dyrekcję radia i stanęła jakby w obroni trójki, ale obawiam się, że to bardzo na pokaz.

      Usuń
  3. ...im dłużej od chwili przesilenia, tym bardziej trafia do mnie sąd, że to zwyczajna ustawka i tak jak wcześniej Mann się wyniósł, tak teraz kolejni. Można reagować na to smutkiem, przerażeniem, co się dzieje, strachem, tylko po co. Trójka nie zniknie-będą ja prowadzić inni ludzie i od nich bedzie zależało czy będzie ciekawie czy sieczka komercyjna. Musze jednak przyznać ,że juz od dawna nie słucham trójki...przejadła się, znudziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w moich progach. Tak, może ustawka. W każdym razie dla mnie umarł kawałek mojego życia. Inni ludzie to już nie będzie ta trójka. Bo Trójka, o której mówię, to właśnie ludzie. Ludzie, którzy kształtowali mnie od małego dzieciaka. Owszem, od jakiegoś czasu to była tylko muzyka, ale nie dlatego, że się przejadła. Dlatego, że wniknęła tam propaganda i polityka. Niestety.

      Usuń
  4. Umarł kawał historii, a wszystko z powodów durnych politycznych zagrywek. Smutno.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.