sobota, 27 września 2025

[513]. Jak mi się nie chce...

Chodzi za mną od jakiegoś czasu chęć, a raczej myśl only, żeby pisać drugi blog o dramach. Nie chcę Was tu zanudzać moimi zachwytami i rozkładaniem na czynniki myśli i emocji, które czasem bolą. 
Pomyślę o tym kiedyś. 
Bo nie wiem czy to dobrze wrzucać sobie kolejną rzecz do rutyny, kiedy ogarnianie życia chwilami mnie przerasta. Z kolejnej strony byłoby to usystematyzowanie tematu, uporządkowanie, poskładanie, porządeczek w dramowej głowie. Nie nie wiem nie wiem.

Próbuję ogarniać chaos, żeby był kontrolowany, ale marnie mi to idzie. W sensie kontrolę mam, jak zawsze wkładam rękę i wyciągam to czego szukam, czy to z rzeczy, czy to z głowy, ale chciałabym spróbować. Bo nie umiem w systematyczność. Jedyna to psiaszóstarano. To świętość. No, chyba że gad da mi pospać dłużej, ale najczęściej przychodzi mnie osmarkać swoim mokrym nochalem między piątą pół a szóstą. Pasuje mi, bo mało wtedy obiektów do wyrwania mi ręki. Cisza i spokój.
Ale pomijając zwierzęcia, systematyczności brak. A przydałaby się znów, gdyż uczelniane życie zmusza do obecności. 

Zapisałam się na szczepienie grypowe. Popytam o inne też przy okazji. A potem spotkanie z moją panią doktor w sprawach bieżących. Depresja, adhd i waga. Z pierwszego leki mnie dość dobrze wyprostowały, ale wydaje mi się, że dawka do zwiększenia. 

Coraz bliżej do zanabycia pojazdu. Raz, że to mus, gdyż w poniedziałek mało chwalebny powrót na uczelnię, dwa trzeba Młodego zawozić również. Poza tym oszczędność czasu i kasy, paradoksalnie.

A jeśli o uni chodzi to normalnie masakra. Mieli mi link wysłać do rejestracji, ale nie wysłali. Więc drogą mailową się porozumiałam z ulubioną korespondentką z frontu student - uczelnia, i w drodze tego porozumienia zostałam ręcznie wklepana do rejestru. Ale za tym przyszło trochę zamieszania, bo na platformie nie widziałam, żebym była dopuszczona do tajemnic trzeciego roku. W międzyczasie zmienili wygląd platformy i tfu! Niech ja znajdę tego dowcipnisia! W piątek miała się uaktualnić, czyli miał być plan, moduły w learning zone, a tu dupa. Z łaski pokazał się jeden moduł. I jeszcze z informacją, że poniedziałkowe zajęcia są przeniesione.. Skąd i gdzie nie wiadomo. Nie wiem też w jakiej grupie jestem, bo nie mam planu. Więc w poniedziałek kupię auto. I nie pojadę na uczelnię. W ogóle to zmieniła się nazwa kierunku, doszły mi roboty. Zmniejszyła ilość modułów, bo są cztery. I na razie nie widzę, żeby był jakiś projekt do zrobienia jak rok temu, ale mogę się mylić. Gdyż nie wiem nic. Ciekawie się zapowiada. 
Było nie popadać w stupor, nie kupować zepsutego auta i bywać na zajęciach. A tak to teraz powtarza się rok. Trudno się mówi. 

2 komentarze:

  1. Jesssuuu, nie zakładaj kolejnego bloga! Trafiłam do Ciebie stosunkowo niedawno, ale dobrze mi tu. No ale oprócz Twojego zaglądam też na kilka innych i zaczynam się już gubić! 🤦‍♀️😂 Zostawiam komentarze, potem latam i sprawdzam czy doszły, o czytaniu samych postów nie wspomnę, tak że ten... 🤪
    Na szczepienie przeciw grypie też muszę się umówić, tylko nie wiem czy to już, czy jeszcze chwilę odczekać. W PL przeciw krztuścowi dużo osób się szczepi, tutaj pytałam lekarkę jakis czas temu, to stwierdziła, że nie ma potrzeby, bo nie słychać o żadnych zakażeniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z tego powodu się waham :) Nie wszędzie już byłam, a wróciłam niedawno do pisania. I też latam sprawdzam ;) Tylko nie wiem. Zobaczymy. A szczepienie to lepiej chyba już. W sumie to już październik prawie.

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.