Mieliście kiedyś tak, że wasze ciało wcześniej wiedziało, że nadejdzie katastrofa? Przeczucie, intuicja, trzecie oko, szósty zmysł. Ja mam. Trochę to wynika z ciągłej analizy i skanowania otoczenia i relacji, trochę z tworzenia scenariuszy, trochę z powietrza. Jak coś wisi to ja łapię.
Mam tak. Mówi się, że to więź z kimś daje znaki. Jak jest silna, to podskórnie wyczuwa się rzeczy.
Może coś w tym jest.
Mnie zwykle boli żołądek, zaciska się węzeł na nim.
Dzisiaj oglądam dramę. I czuję za bohaterkę. Czuję uczucie zdrady. Widzę jak rozpada się związek.
żołądek podchodzi mi do gardła, bo nie czułam tego od 14 lat.
Chce mi się krzyczeć. Chciałabym dać mu w twarz.
Boli. Cholernie.
Ale czuję się z tym dobrze. Bo to za mną, daleko w tyle. Tamto moje nie boli. Moje jest już rozbite w pył. Niezapomniane, bo nie da się zapomnieć. Ale nieistotne już teraz.
Za to pokochałam koreańskie dramy. Mówią o emocjach. Pokazują je w całej okazałości. Trzymają w naprężeniu jak gryf gitary struny. Ode mnie zależy jak zagram. Dzisiaj już nie fałszuję. Nie robię tego sobie. Dzisiaj pękłabym przy pierwszym dźwięku.
Dla chętnych: VIP, 2019 rok. Dostępny na Netfliksie.
Nat, skoro zachwalasz to może się skusze....
OdpowiedzUsuńi moja przeszłość, która mnie bolała już dawno za mną...teraz gościa nie znam i nie nie chce znać.
Oglądam na ekranie wszystkie schematy działania. Widzę je z boku. I wyzywam od złamasów głównego winowajcę. Ja mojego nie chcę znać. Nie wywołuje we mnie emocji na odległość. Ale nie chciałabym go spotkać, bo się zwyczajnie boję.
UsuńOstatni rok był pełen dram ze śmiercią w tle, więc unikam. Pamiętam jeszcze Twój szok i opowieści o złamasie i o rogalu marcińskim w prezencie dla Młodego oraz swoją chęć kopnięcia go tam, gdzie łączą się dwie nogawki spodni. Nie bój się spotkania z nim. Popatrz w lustro. To Ty sprawiłaś, że jesteście tam gdzie jesteście, a zamiast myśleć za co zrobić obiad, zastanawiasz się, jakiej marki auto kupić. Ty gesteś GOAT❤️
OdpowiedzUsuńTak, wiem. Ja się nie boję spotkania samego w sobie. Ja się boję jego umysłu i rzeczy, które może zrobić. Zwyczajnie boję się o swoje życie.
UsuńTo nie mam pytań, trzymaj się od złamasa najdalej, jak to jest możliwe. Rozważ Australię.
UsuńTu mi wystarczy. Po prostu nie wchodzę na orbitę. Nie zbliżam się w zasięg. W Australii są pajonki. Nie lubię. ;)
UsuńI wenże, też nie lubię😂
UsuńI Powrót do Edenu!
UsuńWierzę, że między ludźmi istnieją niewidzialne więzi i że możemy pozazmysłowo dawać sobie sygnały czy nawet przekazywać wiadomości.
OdpowiedzUsuńCo nie?
UsuńObejrzę :) u mnie jest nadwrażliwość, która komunikuje się ze mną zanim jeszcze zdażę pomyśleć, że coś tam. Kisses
OdpowiedzUsuńO właśnie! Nadwrażliwość. Ale to takie podskórne i z tyłu głowy. Takie wiem, że się stanie. :*
Usuń