Zaczęło się.
To, czego nie lubię najbardziej.
To, co będzie mnie wkurzało przez kilka miesięcy.
Gorąco. Słońce. I komary. O poceniu się nie wspomnę.
Epitety pominę.
W temperaturze powyżej 20 stopni przestaję funkcjonować.
Znaczy działam na podtrzymaniu, ale ogólnie jest do chrzanu.
I niech nikt nie próbuje mnie przekonywać, że się mylę!
Zmieniam tryb życia na nocny. W dzień postanowiłam spać. I budzić się około 20.00
Ale teraz idę spać.
Jutro mam spotkanie twórcze i nie mogę sobie pozwolić na ziewanie.
Oby do zimy! A przynajmniej do jesieni.
Dobranoc.
kochana... to zupełnie tak jak ja!
OdpowiedzUsuńCałuję i byle do chłodniejszych dni :*****
Byle jak najszybciej nadeszły! Właśnie się chmurzy i mruczy, zaraz będzie burza i barrrrrdzo dobrze! Nie będzie mi nic tu świecić :)
Usuń:***
Dzisiaj leje. U mnie. Wpadaj.
OdpowiedzUsuńU mnie za trochę. Teraz się zbiera i mruczy.
Usuń:)
No to witaj w klubie. :/
OdpowiedzUsuńAle lato nie potrwa wiecznie :))) A może nie będzie tak upalnie :)))
Też się pocieszam, że to tylko trochę tak będzie. I że może jednak chłodno w miarę :)
Usuńwszystkie się czepiacie, wiecie?.... :)
OdpowiedzUsuńściskam hmmm... ciepło?... :)
ja sie nie czepiam, lubię ciepło, mieszkałam kiedyś na Karaibach i tam było najpienkniej ;D
UsuńWeź się, kobieto, ogarnij! :))) Jedna i druga.
UsuńJak można lubić, kiedy wszystko się klei do ciała...bleeeeee
Normalnie okropieństwo i proszę mi tu nie robić piątej kolumny!
Uprzejmie chciałam zauważyć, że pomieszczenia były klimatyzowane, ale plaża ciepła i, kuźwa, zaczynam myśleć poważnie o powrocie, bo tam ludzie nie są chooyem.
UsuńJedynie ludzie są w stanie mnie przekonać.
UsuńReszta odpada. Nie lubię klimatyzowanych pomieszczeń. Wolę naturalny chłód :)
Wreszcie ludzkie temperatury, a Te psioczą :P Frytka, trza bronić lata!
UsuńNareszcie KTOŚ normalny. Dzięki za posta. I też nie rozumiem jak można lubić upał.
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem. Zupełnie nie rozumiem. I nigdy nie zrozumiem :)
UsuńMówisz jak mój ojciec - lato to dla niego samo zło :) A u mnie odwrotnie, nie znoszę mrozu i dlatego dzielnie znoszę upały, magazynuję słońce i ciepło, bo wiem, że za kilka miesięcy raj się skończy. Ja najchętniej zamieszkałabym na południu Europy, ciekawa jestem, czy też masz miejsce na ziemi ze swoim ulubionym klimatem ;)
OdpowiedzUsuńMam. Za kołem podbiegunowym. Na przykład Tromso w Norwegii. Gdzie w lipcu było 15 stopni. UWIELBIAM.
UsuńI lato to SAMO ZUOOOOOO :)
A na przykład w okolicy, ale na morzu były tylko 3 stopnie i byłam baaaaardzo szczęśliwa :)
UsuńJa wie, jestem w mniejszości :)
Hehe, rzeczywiście w mniejszości, przynajmniej wśród wszystkich ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałam i cokolwiek o nich wiem :) Myślałam, że sprawdzę, co znaczy blisko mnie, ale niestety, muszę okiełznać ciekawość...
UsuńBardzo blisko. :) w sumie samochodem jakieś...14 km :)))
UsuńOj.... życzę... albo nie:) Byłoby o tęgich mrozach, ale Tobie życzę takiej temperatury, jaką lubisz. A tak naprawdę idzie lato i ma być temperatura, jak na lato przystało:):)
OdpowiedzUsuńW sumie ja upałów też nie lubię, ale zimna jeszcze bardziej:(
Na komary jest dobry "Autan"
Mi nie pomaga nic. Musiałabym się wykąpać w takim preparacie, bo zawsze znajdą miejsce, gdzie akurat nie psiknęłam.
Usuń