Otóż.
Jak to zwyczaje stare mówią, w domu choinka ma być. Może być znaczy. Ja lubię bardzo, ale żywą. Znaczy prawdziwą, bo obawiam się, że po odcięciu tuż przy samej d...ziemi, to ona już nie dycha.
W każdym razie wysłałam dziecię do sklepu, po choinkę, w cenie nie urywającej tyłka, ale wiadomo.
Przywiozła Kudłata to to, postawiła, mruknęła coś tam i poszła se. Truchcikiem, ledwo wyrabiając zakręty poleciałam cudo obejrzeć i.....
Zamarłam....
Na długo.
Klapłam se ja na kanapę i siedzę. A pod choinką...
Usiana podłoga igłami. Zapytałam więc Kudłatą, czy aby wszystko mi dała, bo chyba zapomniała o puszce kleju. (swojej fotki niestety nie posiadam).
Nie wyglądało aż TAK tragicznie. Do pierwszego odkurzenia. I przesunięcia całości ciut w lewo...
Pośmiałam się, wystawiłam to stworzenie na balkon, na ten deszcz i wiatr. I prawie sobie odpuściłam.
Ale...nie byłabym sobą. Zadzwoniłam więc do tego marketu, co to sprzedał badyla i mówię w czym rzecz. Pan opowiedział historię drzewek, pośmialiśmy się z puszki kleju, po czym sprzedawca kazał zgłosić się bez towaru z samym paragonem. Po pieniądze.
Tak więc mówiłam, że cuda to od ręki:) Reklamowaliście kiedyś CHOINKĘ ?
Ha!
A teraz życzę Wam wszystkim dobrej energii na co dzień, sił, dobrych myśli, spokojnego czekania, znajdowania swoich ścieżek, jak najmniej zakrętów, uśmiechu od ucha do ucha, mądrości, szaleństwa, dobrych wyborów, jasnych planów i wykonania wszystkich zadań, które sobie zaplanujecie.
Natthimlen
Nie mogło, no nie mogło zabraknąć hiciora!
Spokojnych, zdrowych, ale uśmiechniętych Świąt i najlepszego w nowym roku:)
OdpowiedzUsuńPięknych i dobrych świąt w spokoju i nadziei na lepsze, które nadejdzie
OdpowiedzUsuńsame cuda wokół! :)))
OdpowiedzUsuńKochana... pięknych, radosnych i spokojnych Świąt :*********
a Tobie......tego samego i to do potęgi entej :)))
OdpowiedzUsuńTobie również zdrowych i spokojnych świąt :-)
OdpowiedzUsuńmagia świąt.... :))))))))))
OdpowiedzUsuń