wtorek, 19 lutego 2019

[396]. O matko! Jak ten czas leci!

Dopiero co był styczeń.
Już połowa lutego. Bliżej niż dalej. Bardzo bliżej nawet.
Niedługo sprawa. Niedługo podróże, małe i duże.
Niedługo.
Na razie skończyły się moje trwające dwa miesiące ferie. Przechorowałam jeden weekend i kilka dni tygodnia.
Ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że istnieją tacy ludzie jak moi szefowie. Jak moi Szefowie.
Dlatego postanowiłam, że rozstanie będzie zapamiętane.
Co prawda ciągle namawiają mnie na pozostanie i że bardzo by chcieli, żebym została, ale życzą mi powodzenia i spełnienia marzeń. Naprawdę.
A ja..
Walczę z tarczycą, lenistwem, wagą, samopoczuciem, nerwami.
Układam sobie powoli plany, robię porządki i cierpliwie czekam.


4 komentarze:

  1. Trzymaj się , kochana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szefowie są zagadkowi do samego końca. No i nie zawsze na pożegnanie bywają mili....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na razie ci szefowie są tak inni i tak fajni, że będzie żal odchodzić.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.