piątek, 21 listopada 2025

[520]. Bez-senność.

Uwielbiam śnić. Raczej nie zdarzają mi się koszmary. Chociaż nie wiem czy mojego ojca z nożem wbitym w serce, który nagle wstał ze stołu można nazwać koszmarem. To było tak irracjonalne, że do dziś pamiętam. I się wcale nie boję, żeby nie było.
Ale ostatnio przytrafiło mi się coś nowego.
Jako że mam zaburzony mocno tryb snu i nocami nie śpię (menopauza jak złoto weszła na pełnej), to zdarza mi się zasnąć z laptopem na kolanach i przespać tak odcinek, albo dwa. 
Ostatnio oglądałam coś na yt. I oko się zamkło wzięło. Zwykle oglądam wszystko w słuchawkach, więc zasnęłam z nimi na łbie, na siedząco. Że mi laptop nie spadł to cud. Ale do brzegu.
Przyśniło mi się, że pojechałam na wycieczkę do Japonii. Busem. Z grupą emerytów. Wysiedliśmy na podwórku jakiegoś gospodarstwa, które wyglądało mniej więcej jak zwykłe polskie, na wsi. Weszliśmy grupą do domu, który w środku okazał się domem kultury z jakąś wystawą. I nasz przewodnik zaczął mówić o ... emeryturach w Japonii. 
Średnio mnie to obchodziło, zaczęłam łazić po tym lokalu. Charakterystycznie skrzypiała podłoga parkietowa. Może niektórzy z was też to kojarzą. Parkiet w jodełkę, rzędy krzeseł, scena, kino i welurowa, bądź aksamitna kurtyna. Ten parkiet był taki jedyny w swoim rodzaju. No ale chodzę znudzona i nagle spotykam gościa, który prowadzi sieć warsztatów samochodowych w Polsce i ma na yt kanał M4K Garage. Lubię go oglądać na serio, mnóstwo wiedzy na temat samochodów, a do tego gościu jest sympatyczny. No i on w tym moim śnie sobie był, gadał z ludźmi o samochodach, opowiadał o tym jak można się naciąć przy kupowaniu auta (temat mi znany dogłębnie), więc chciałam z nim pogadać. No i próbowałam mu opowiedzieć o mojej mazdzie. Ale nie dał mi wejść w słowo. Ignorował mnie, bezczel jeden. A sam ciągle mówił, że jeśli mamy jakieś pytania to on chętnie odpowie. Obudziłam się zaraz po tym jak powiedział że napiszcie w komentarzach i się pożegnał. 
Otworzyłam oczy. W słuchawkach cisza. Na yt właśnie zmieniał się filmik na kolejny, ale ułamek sekundy wystarczył, żebym skojarzyła. 
Tak. Ostatni filmik był o przekrętach w auto handlu. Wszystko co mówił znalazło się w moim śnie.
Śmiałam się sama z siebie. Poszłam do kuchni i przypomniały mi się emerytury.
Poleciałam do laptopa i...wcześniejszy filmik był o emeryturach w Japonii. 
Także no. Dobrze, że to nie był podcast Renaty z Worka Kości. Chociaż to mogłoby być ciekawe.


6 komentarzy:

  1. No proszę, jak sugestywnie. Ostatnio śledziłam podróż https://www.instagram.com/owsianapl/ i miałam taki sen, przygodowy. Zerknij :P

    OdpowiedzUsuń
  2. no j nie lubie swoich snów...zawsze cos się krzaczy wtedy. ...i chyba dziś w nocy miałam podobnie, zasypiałam w słuchawkach słuchając Gorzkiego... i obudziłam się z wrzaskiem.
    musze jednak na sen słuchać czegoś przyjemniejszego.
    oraz chyba se insta założe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Załóż! Dużo tam dobrych rzeczy. A do snu polecam słuchać dobra samego. O samochodach też może być, hehe. Jak mi się krzaczy na jawie, to symptomy też na jawie. W snach mam tylko potwierdzenie.

      Usuń
  3. Moje sny zawsze doprowadzają mnie do krzyku, który mnie budzi albo do łez. Krzyczę przez sen, gdy śnią mi się horrory i wołam o ratunek. A budzę się o poranku ze łzami, gdy sen był piękny. Bo wiem, że nigdy się nie ziści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden jedyny raz obudziłam się przerażona. Po czytaniu książki Grange'a. Przerażona byłam tym, że czułam jakby działo się naprawdę. Ale trwało kilkanaście sekund. I raz miałam tak, że walczyłam z zaśnięciem ponownie, bo wracałam do punktu przez który się obudziłam. Nie pamiętam co to było i czy czasem nie dotyczyło tego snu z książką związanego. Piękne sny też mam i nieziszczalne, ale nie płaczę.

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.