Lubię to. Teraz mogłabym pojechać w góry, albo nad morze. Gdziekolwiek bym mogła, ale nie mogę.
Bo nie.
Bo praca którą miałam mieć teraz już, niestety nie wypaliła. I żeby nie było, to mnie zapytano, czy chcę i wręcz były naciski, żebym tam przeszła. Wczoraj dowiedziałam się, że może w listopadzie lub grudniu.
Pierdolcie się. Mam inne plany.
Dlatego znów z punktu wyjścia zaczynam od nowa.
Poza tym, żeby sobie trochę namieszać w życiorysie, własnie rozpoczynam kurs. Techniczny. Będę mieć dyplom technika mechanika za jakieś dwa lata. Żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłam, dzisiaj miałabym spokój. Trudno. Lepiej późno niż później. Nie zmienia to faktu, że cieszę się jak cholera i nie mogę się doczekać.
Co jeszcze?
Powiem tylko tyle, że marzenia się spełniają i wierzę, że to jedno najważniejsze spełni się lada chwila.
Mechanika od czego?
OdpowiedzUsuńOd obrabiarek CNC.
UsuńKurde, co to jest?!
UsuńW ramach dbania o własną d... ja nadmorze opuściłam 😐
OdpowiedzUsuńA mi tęskno, po sezonie, kiedy chłodniej lubię. Ale widocznie nie pisane mi.
Usuńa mi tęskno za górami całe życie!!! w końcu powinnam to zmienić...
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Jesienią góry są przepiękne. zimą. Latem. Zawsze.
Usuń