niedziela, 7 marca 2021

[459]. 12/7

Gdzie ja jestem, kiedy mnie nie ma?
Otóż, mili Państwo, jestem w pracy. Dwa tygodnie wyjęte z życiorysu. Łącznie z weekendami. 
Zapieprzanko było ostre, takie, że wióry leciały. Po 12h dziennie. Że zapomniało się swojego imienia. Że bolą ręce, kciuki, nadgarstki, ale w sumie jest dobrze.
Teraz już tylko normalne osiem h, pięć dni w tygodniu. No może ewentualnie któryś weekendowy jeszcze, ale to się mocno zastanowię.
Więcej gadam. To na plus. Że bez składu i ładu? Nieważne. Rozumieją.
Ale najważniejszy news tych dwóch tygodni* to taki, że zarejestrowałam moje wypieki i teraz, na legalu, bez strachu, że mnie ktoś podpieprzy w urzędach, mogę piec ile dusza zapragnie!
Piekielna kuchnia Natt nadchodzi!!!


*Nie, to jeszcze nie ta informacja, która nadejdzie. To jeszcze nie jest to

10 komentarzy:

  1. widać, że Ci sprawia przyjemność takie złachanie )))oraz gratuluję założenia firmy ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj odmówiłam. Twarda byłam. Ale pewnie do weekendu mi minie. A firma to dopiero będzie. Na razie rejestr agencji żywności.

      Usuń
  2. Pięknie się robi z to firmo... a będzie jeszcze piękniej, uwielbiam Twój upór😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robi się :) Wiesz, ja i tak dużo odpuszczałam w życiu. To czas chyba walczyć.

      Usuń
    2. Zawsze jest czas, żeby zawalczyć😁

      Usuń
  3. Gratuluję!
    I trzymam kciuki, żeby Ci się spełniły wszystkie plany i zamierzenia;D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.