czwartek, 3 grudnia 2020

[451]. Panel rozrywkowy

Tytuł został po panelowym zawrocie wszystkiego. Mnie się podoba. Tytuł znaczy.
A teraz wieści z frontu. To w sumie też rozrywka.
Na razie to ja kocham serdecznie wszystkie urzędy tutejsze. Oprócz ambasady, ale te tutejsze są boskie.
No bo wyobraźcie sobie, zapierdzielili mi kosz na śmieci. No żem się zeźliła fest. Napisałam więc do urzędu miasta. Pierwszy lepszy email, który miałam. Opisałam problem. Dostałam maila zwrotnego, że my się tym nie zajmujemy, ale PRZESŁALIŚMY twojego maila dalej i oni odpowiedzą. I owszem, na drugi dzień odpowiedź, na trzeci nowy kosz. Wysprajowałam go w numer mojego mieszkania tak, że ślepy by przeczytał. Na razie stoi.
No i żeby nie było, że tylko śmieciarze są cool. 
Wyszło tak, że należał mi się zwrot podatku. Tak se wyliczyłam, na stronie widziałam ciągle, że nieskalkulowane, ale nie ma potrzeby się martwić, oni to zrobią. Minął jednak okres zaznaczony w informacji, więc zebrałam się w sobie i zadzwoniłam do skarbówki. Najpierw automat zweryfikował mnie pod kątem adresu, numeru ubezpieczenia i jakichś pytań na które odpowiedziałam: nie wiem. Potem zgłosił się po pół godzinie konsultant, który w 3 MINUTY wyliczył mi ile zwrotu mam dostać, poinformował, że w aplikacji, bądź na stronie mam podać konto i już. I JUŻ. 3 minuty. Po 4 dniach pieniądze znalazły się na moim koncie. Już ich nie mam, ale ciągle jestem pod wrażeniem, że można. 
Tak samo szybko dostałam odpowiedź na wywóz dużych śmieci. A teraz czekam na odpowiedź na mój donos.
Tak. Mamy tu cztery mieszkania. Każde powinno mieć swój kosz, a właściwie dwa kosze. a są tylko dwa szare i dwa zielone. I sąsiedzi wrzucają śmieci do mojego. Miałabym to w nosie, gdyby nie to, że czasem nie mam miejsca na swoje śmieci i w razie czego, jeśli wrzucą coś nie tak to ja będę mieć problem. Także ten. No zobaczymy jak sobie poradzi z tym system.
No. I jeszcze powiem Wam, że rozwijam biznes piekarniczy. oprócz chlebów są ciasta. Już mam zamówienia na święta, a dobrze się nie rozpędziłam. Obkupiłam się w foremki, pudełka i podkładki. Brakuje mi na razie porządnego miksera - robota, ale niedługo kupię. Trzymajcie kciuki. Szczególnie, że na 2.01 mam do zrobienia tort na komunię...
Także ten, idę do pracy.

5 komentarzy:

  1. no i właśnie ja mam sen że zyje w normalnym kraju...
    ale nie tu, tu jest bylejakość i polska i polaczki: idioci, oszuści i kanalie. donos dobra rzecz. oraz rozkręcasz się widzę w intresie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może czas się obudzić w jakiś pięknym i normalnym. Pod rozwagę.
      A polaczków, oszustów i kanalii wszędzie pełno, a najbardziej widać ich za granicą. O, tu to się dzieje czasem. Ale to inna opowieść. Donos był raczej ogólny z zaznaczeniem mojego zmartwienia z powodu braku miejsca na moje śmieci, także nie tknęłam personalnie sąsiada z dołu ;)

      Usuń
  2. Jak ja się cieszę z tego biznesowego rozwoju, to nie masz pojęcia oraz cebulandia dopadnie Cię wszędzie😱

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.