Poskładany. W środę była kontrola. Dostał "gips" w kolorze fioletu. A odgrażał się, że weźmie róż. Ale nie było. Pan od gipsowania zapytał, czy siedzi i gra na komputerze. Odpowiedź tak i siup gips taki, żeby nie zawadzało w palce. Wystające z ręki śrubki też były ciekawe. Ale że się ładnie goi, to następna wizyta za dwa tygodnie.
Nikt nie sprawdza naszej kwarantanny. Siedzimy więc. I z tego co napisali, to do jutra. Jutro nam znoszą chyba. Więc chyba od poniedziałku do pracy.
Luz, blues i nuda.
Ogarniamy się.
Siedzimy.
Pada. W końcu. I dobrze, bo przynajmniej chłodno jest. A jak chłodno, to pod pancerzem się nie poci.
Inna sprawa, że starego konia trzeba myć. Włosy ma dłuższe niż ja i gęstsze, więc suszenie to jakaś mordęga.
Chlebuję sobie. Piekę coraz więcej. Raz, że pyszne i szybko schodzi, dwa, że się spodobało ludziom. A trzy: zapomniałam, żem nie sama. Ja to jadłam bochenek kilka dni. A tu mi odkurzacz wjechał i dwa posiedzenia i nie ma.
Mam jeden przepis, który idealnie mi pasuje. Jeszcze powalczę z pszennym, ale to musi nadejść odpowiedni moment. Tak jak na zakwas, jak na żytni chleb, tak i na pszenicę przyjdzie.
A jeszcze w kwestii urzędowej.
Przylecieliśmy, a na drugi dzień dostaję maila, że mam zajrzeć na moje konto na stronie gov. Ja zaglądam, a tam: wiemy, że Twój syn przyleciał do UK. Napisz nam czy na stałe, czy mieszka z Tobą, i jaka jest sytuacja.
Przeżyłam szok. Ale zaraz przypomniałam sobie, że wypełniając druczek do kwarantanny podałam te informacje. I pięknie wszystko połączone ze sobą jest. Lubię to!
każdy lubi porządek w papierach ;-))
OdpowiedzUsuńdobrze, że pada, gdyby było 30 stopni Młody z tym gipsem ...wiadomo.
Tak, ja się cieszę :)
UsuńTrzymajcie się. Ach i moja koleżanka mając w domu 3 sztuki chłopa, kiedyś mi wyłożyła swoją codzienną listę zakupów. OSŁUPIAŁAM.
OdpowiedzUsuńNo ja z mojego minimum wskoczyłam już na podwójną. I to bez szału.
Usuńbardzo się cieszę, że A. jest już z Tobą, teraz już tylko z górki (oby tylko nie na hulajnodze.... :D :D :D )
OdpowiedzUsuńO nie nie, wszelkie mobilne urządzenia zakazane. Przeze mnie. No, może na rower się zgodzę. A on mi tu motór już planuje. Dziad jeden...I też bardzo się cieszę. Już mam spokój.
UsuńWzględny ;)
UsuńPrzepis na ten łatwy na zakwasie i buły z obrazka poproszę, uprzejmie jednakowoż. Oraz jak fajnie, że już razem i tam❤
OdpowiedzUsuńJuż zapodaję :)
Usuń❤
Usuń