wtorek, 10 czerwca 2014

[282] Piekło

Wróciłam. Ale wcale się nie cieszcie, albo właśnie cieszcie się bardzo, bo lada moment znów wybywam.
Jadę na zakończenie.
Życie przyśpiesza (musiałam przyzwyczaić się do tego ś, po rozmowie z dwojgiem polonistów).
Czasem całkiem nie rozumiem ludzi. I coraz częściej cieszę się z bycia w pewnych dziedzinach mego życia na uboczu. Przyglądam się z boku całemu cyrkowi i zastanawiam się, jak można być takim głupkiem i tak marnować potrzebną do życia energię. Nie rozumiem gierek, podchodów, przeinaczania i wzajemnego szczucia. Nie rozumiem słowa zemsta, bo ja raczej pomijam milczeniem zaistniałą sytuację, albo mówię jasno i wyraźnie, co mi leży na sercu. Tym razem to refleksje z życia wzięte. Z realnych relacji. Obserwuję je z boku i dziękuję sobie samej, że nie dobiegłam do czołówki, tylko wlokę się za peletonem, na szarym końcu. Dobrze mi z tym. Bo ostatni są pierwszymi.
A a propos przyśpieszania. Obiecywałam sobie nie wyznaczać terminów - punktów milowych. Nie da się. Żyję od terminu do terminu. A pomiędzy czas przemija niepostrzeżenie. Obiecuję sobie, że już, zaraz. Że to ostatni taki, a tu nagle wyskakuje oczekiwanie na.
Więc oczekuję.
Mam w domu dodatkową córkę. Nie jest łatwo. Przed nami rozmowa. Ustalenia. Muszę wykonać kilka telefonów. Popytać. I pomyśleć co dalej. Mam nadzieję, że minie nerwowość, że wyżali się ten żal, który ma w sobie, a który wycieka z każdego słowa.
Damy radę.
A teraz idę jeszcze poczytać.
Oderwać się od tego piekła, które niepostrzeżenie wdarło się w moje lubiące zimno jestestwo.
Ledwiezipię. Walczę z przeziębieniem, migrenowym napadem bólu i zatokami. Pogoda nie sprzyja w żadnym wypadku.
Dziś usłyszałam jedną mądrą i krzepiącą informację. Od koleżanki, która mogłaby być moją mamą. Że lada moment dni już będą coraz krótsze. Może nie ma to nic wspólnego z upałem, ale jednak.
Znów jest na co czekać.
Na jesień.
I zimę.



9 komentarzy:

  1. Ty nie ciągniesz się w ogonie peletonu, Ty jesteś taką awangardą, że motłoch Cie nie dotyczy. Kiedyś poskarżyłam się mojemu Nauczycielowi, że coraz mniej ludzi rozumie co mówię, czego chcę, do czego dążę i odpadają. Wiesz co mi wtedy odpowiedział?
    'Pomyśl, Dreamu... w drodze na szczyt zawsze jesteś sama'.
    Mam nadzieję, że na Twoim szczycie jest chłodno ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję :)
      Dziękuję za te słowa :***

      Usuń
  2. A ja patrze, co teraz czytasz i co czytałaś przedtem. Książki dobre, ale przygnębiające. Może teraz na odmianę coś lekkiego? Może podróżnicza, dobry reportaż?
    Na wszystkie zadry trzeba trochę czasu. Nic nie przyspieszysz( dla mnie zawsze s będzie prawidłowe), a tylko nerwy człowiek traci.
    Uśmiech zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książki nie przygnębiają. W żadnym przypadku. Jeśli zmuszają do refleksji, to bardzo dobrze. No i połowy książek, które w międzyczasie przeczytałam nie wklejam, a kończę właśnie Jeźdźca Miedzianego.
      Co do s/ś, to miałam wątpliwość i zapytałam dwóch znajomych polonistów. Okazało się, że spieszyć, czyli to przez s, to znaczy uczynić pieszym. Natomiast śpieszyć oznacza pośpiech. I wiem, że obie formy są dopuszczalne, ale jak to ze mną bywa, przyjmuję do wiadomości i używam poprawnie, tak mi się przynajmniej wydaje.
      :))))

      Usuń
  3. kto da radę jak nie Ty? jesteś jedną z najsilniejszych i najrozsądniejszych kobiet jakie znam ... a dodatkowo masz poukładane w głowie i piekielną inteligencję... i jedno wiem na pewno - nie chciałabym Cię mieć przeciwko sobie! :) :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rzadko jestem totalnie przeciwko komuś. Ale fakt, kiedy to następuje lepiej być po dobrej stronie :)
      A czy dam radę? Na pewno spróbuję. Resztę słodzenia przemilczę :******

      Usuń
    2. myślę, że "druga córka" będzie miała Twoje totalne wsparcie.... a ludziom którzy ją skrzywdzili już współczuję :)
      a Twoje milczenie świadczy tylko o Twojej wspaniałej skromności ;DDDD
      no dobra - już kończę zanim kopniesz mnie w tyłek ;))))))))))))))

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.