niedziela, 5 stycznia 2014

[247] Paluszek.

Miałam w zanadrzu post. Ale się zdezaktualizował.
Wczoraj byłam w kinie i na kolacji, w ramach zaproszenia mnie na moje własne urodziny, przez wiadomą koleżankę. W sumie wieczór należał do udanych, pomimo tego, że nie znoszę kiedy ktoś siedzi w kinie, rży na całą sale, gdy inni milczą, chociaż z moim wysublimowanym poczuciem humoru zdarza się i mi czasem zrozumieć jako jedyna na sali drugie dno (ja rżę, gdy tekst/scena faktycznie ma to drugie dno), ale nade wszystko nienawidzę, kiedy ktoś komentuje. Na głos. W ciszy sali. No najchętniej zrobiłabym jak mój ojciec, wyszła z sali obrażona. On by wyłączył telewizor, ja miałam ochotę wyjść. Serio. I gdyby nie to, że film był bardzo dobry, że Oprah genialna, że Kravitz, że genialny Forest Whitaker, Cuba Gooding Jr., Jane Fonda, nawet Mariah Carey, John Cusack, Alan Rickman i innych cały ekran, to pewnie bym wyszła. Wyszłabym, gdyby nie to, że kocham kino. Polecam film.
Poza tym dostałam kalendarz super kobiety, Beaty Pawlikowskiej. I potwierdzam. To jest Rok Dobrych Myśli. Mimo, że zaczął się bardzo dramatycznie..Ale o tym nie będę pisać.
A dzisiaj, w końcu, zajęłam się sprawianiem, żeby łóżko Młodego nie skrzypiało i nie zawalało się w dziwnych miejscach. Wymieniłam dwie listwy na których opiera się stelaż, powierciłam, skręciłam i jest.
Wpiszę sobie do cv - prawie profesjonalne usługi stolarskie. Przemilczę "fachowe" rozwiązanie, które zastosował genialny poprzedni właściciel. Mężczyzna. Wyglądał na ogarniętego.
I co jeszcze. Może to, że jest mi bardzo nieswojo, kiedy nie ma poniżej zera, a powinno być.
Ja chcę zimę! I nie obchodzi mnie, że inni mnie zakrzyczą. Ja chcę i już!
A jutro, w ramach sprawiania sobie prezentu urodzinowego, zamiast chochli do zupy i silikonowej łopatki do mieszania ciasta, jak pierwotnie zamierzałam, jadę do castoramy, kupić zestaw śrubokrętów. Naprawdę nie znoszę, kiedy mam płaskim odkręcać krzyżowe. I to niepasującym płaskim. Stąd na moim palcu plasterek z Małą Mi. Troszkę mi się omskło, ale powiedziałam tylko: o kurrrrrrrrrrrczeeeeeeee, jak boli. Naprawdę!
Wierzcie mi, bez sprzętu czuję się jak bez ręki!


Na dziś:
Led Zeppelin - Kashmir







28 komentarzy:

  1. bo ja Ci powiem Natt, że śrubokręty to o wiele bardziej odpowiedni prezent dla kobiety niż chochla... bo co, Nasze (kobiet...) miejsce to tylko w kuchni jest?!.. ja się (grzecznie póki co...) pytam?!... a gdzie hasła "kobiety na traktory"?... a plasterek z Małą Mi super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! I na walce! I do... no dobra. Ale śrubokręty muszą być. Więc chochla poczeka :)

      Usuń
    2. wiesz, zupę to można z gara lać... ewentualnie garnuszkiem nabierać... a komplet śrubokrętów to jest to... aha, powiem Ci jeszcze, że przydają się też odpowiednie klucze, i takie płaskie, i imbusy (ja je nazywam gimbusy, ale jeden taki mnie uparcie poprawia więc niech mu będzie...) :)

      Usuń
    3. Oczywiście, ale na taki full wypas to mnie nie stać. Więc najpierw kilka, potem kilka i się uzbiera :)

      Usuń
    4. I całe szczęście,że ktoś Cię Frytuniu poprawia, bo jakbyś weszła do sklepu i poprosiła komplet gimbusów to by Cie zamknęli :) Jako wroga młodzieży :)

      Usuń
    5. oj tam, oj tam... przecież to taka pieszczotliwa nazwa... sama mam jednego takiego w domu :)

      Usuń
    6. No taaa ale swój domowy na Ciebie nie nakabluje, a pani moherowa sprzedawczyni to ho ho zaraz telefonik pod numer odpowiedni bezpłatny i ....................frytunia w pasiakach będzie pomykać :)

      Usuń
    7. Jenyyyy, do głowy mi nie przyszło nazwać Kudłatą gimbuską. Ale może być to argument w dyskusji...nie wiem tylko czy mam tak wielkie okulary, żeby zakryć ewentualną śliwę pod okiem :D

      Usuń
  2. Zgadzam się, tak, tak nikt się nie pomylił, własnie się zgadzam, że kobieta bez odpowiedniego sprzętu nie jest kobietą ooo!! a po za tym przydatne sa jeszcze torxy bo coraz częściej stosowane są :)
    dzieńdobrybardzo, majsterkująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam takie, ha ha ha, mam, w pudełeczku, różne rozmiary :)

      Usuń
    2. No taaak i moje dobre rady poszły się tuptać :(

      Usuń
    3. Taaaa, są w zestawie i torxy i krzyzowe i imbusy i nawet nasadowe. Ale zestaw do oddania, gdyż ponieważ wyglądało na ładnie pieknie, a nie ma jak załadować kluczy nasadowych. Albo brak jakiegoś elementu, albo... brak elementu. A ponieważ we wtorek będzie dostawa...bejcy to ja pojadę wymienić :D Znaczy oddać i wezmę sobie inny :)

      Usuń
    4. a ja myślę, że to jednak inna przyczyna jest... po prostu ... brak elementu...:)))))))))))))
      masz rację, wymień na inny... albo niech Ci wytłumaczą, co z tym jest nie tak :)

      Usuń
    5. Łeee nic z tych rzeczy, na pewno jest brak jakiegoś elementu :) Z drugiej strony może te nasadowe to tylko ozdoba :)

      Usuń
    6. Do Desperado- jeszcze taka mała piła ręczna do obcinania niedużych gałęzi. dostałam taką (ładowana elektrycznie) od syna i jest rewelacyjna:) można nią ciąć metal, drewno ni szkło:). Rozmiar niedużej wiertarki:):):)

      Nati, na kinowego głąba jest sposób, ale chyba u Ciebie nie przejdzie- trzeba głośno i dobitnie nakazać: Ciszej chamie nierozgarnięty. Moja Młoda tak kiedyś przymknęła dupka i w kinie do końca filmu było cihutenko

      Usuń
    7. Wymieniłam na inny, bo te zestawy wszystkie miały zły element przejściowy. Powinien być sześciokąt na kwadrat, a był sześciokąt na sześciokąt. Kupiłam sobie inny, ale niestety, bez imbusów. Kupię kiedyś :) Lepciejszy.

      Jaskółko, ja uwielbiam narzędzia :)
      A w kinie cóż, nie mogłam. Jakoś to zniosłam, ale wolę raczej sama chodzić, niż z taką osobą.

      Usuń
  3. Niedawno sprawiliśmy sobie taki zestaw z ... biedronki. Mamy wszystkie rozmiary - w wersji krzyżakowej i płaskiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak były w biedrze, to nie miałam kasy, a teraz od miesiąca poluję i nie ma. Wrrr....Tak samo pudełek Curvera i koszyków OKT. Jestem maniaczką tychże rzeczy. :)

      Usuń
  4. to ja też chcę śnieg- mam dość deszczu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę barrrrrdzo. Uwielbiam zimę i nie pasują mi te plusy....

      Usuń
  5. ty jesteś niesamowita! nic więcej nie powiem :*********

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednak niezmiennie mnie zadziwiasz. Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i dzieciaków. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Zadziwiam? Cieszę się:))))
      Dziękujemy. I wzajemnie :*

      Usuń
  7. ja to się cieszę z wiosny tej zimy :)))) ale wiadomo, lubię ciepło
    Kiedy czytam te komentarze, nasuwa mi się pytanie, jak ten biedny facet – obecny lub potencjalny ma się wykazać, jeśli wszystkie kobiety dają sobie same świetnie radę w naprawach, remontach i budowlance, a najlepszy prezent, to zestaw śrubokrętów :))))))) Odbieramy im niszę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię zimę, ale nawet od tego abstrahując, nie ma co wybić wirusów i wszyscy chorują...
      Co do facetów...
      Nie ma obecnego żadnego, a przyszły, cóż, będzie się wykazywał na bieżąco. Może na przykład będzie świetnie gotował? Albo pisał książki? Dogadamy się :)))

      Usuń
  8. Ano faktycznie...jakoś mi "umkło" żeś Ty zimolubna foczka:) Nie boj zima podobno już puka do drzwi. To gwoli pocieszenia piszę ...Ciebie...bo mi dobrze tak jak jest:) Chociaż.... ale nikomu o tym ani słowa...ckni mi się ciutkę za śnieżkiem, takim bialusim, nieskalanym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale te wszystkie męczące wirusy, okropne i podstępne, plus chmary komarów, które ciągle latają (sama widziałam!). Jak mi ktoś będzie narzekał w lato, że go gryzą to się zdenerwuję!

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.