Ale żeby nie było.
Zgodnie z tytułem zdobyłam dzisiaj nową sprawność.
Od dzisiaj jestem stolarzem.
Właśnie powierciłam sobie w drewnie, poszlifowałam, jeszcze tylko parę otworów (wiertełko się lekko zagrzało i musi odpocząć) i stojaki będą gotowe.
Jakby kto pytał mam takie fajne urządzenie, nazywa się Dremel 400 Digital. Wierci, tnie, szlifuje i co tylko chcecie. Dostałam je kiedyś na...Dzień Kobiet od jeszcze męża, aczkolwiek używał go on. Taki prezent z serii to dla ciebie, ale to ja będę go używać. Bardzo się przydaje i bardzo się cieszę, bo jestem zwolenniczką prezentów użytkowych. No przepraszam, rzeźba abstrakcyjna, tudzież obraz samego Picassa nie sprawiłby mi takiej radochy, jak coś, co mogę wykorzystać. Całkiem serio mówię.
No i wykorzystałam.
Co prawda pierwszy lepszy behapowiec zszedłby na zawał serca widząc moje wyczyny, ale cóż, nie mam imadełka, nie mam stołu odpowiedniego, nie mam warunków, że tak powiem, warsztatowych. Musiałam radzić sobie ...kolanami. Nie ucięłam się, jeszcze, ale wszystko przede mną, bo jeszcze muszę przepiłować 10 prętów aluminiowych. Znaczy 8, bo dwa już przepiłowałam.
Nie był to debiut w stolarstwie, ale ten pomysł jest mój od a do z, więc myślę, że mogę sobie przyszyć sprawność na rękaw.
Na dziś:
Dawid Podsiadło - Trójkąty i kwadraty
Intrygujące. Zawsze obawiam się o kariery wokalistów występujących w różnych programach, które mają talenty wyłaniać i promować.
Oby się nie zepsuł....
Jak już skończysz to się pochwal ;)
OdpowiedzUsuńJak już skończę :)
Usuńpotem wrzuć instrukcję co i jak :)
OdpowiedzUsuńTo jutro :))
UsuńNo czytamy, czytamy... Ale jak wrzucisz komiks, to sobie pooglądamy :))) Oraz... stolarz, powiadasz??? Coraz lepiej. I do czego kobiecie facet?;) :*
OdpowiedzUsuńJak do czego?? Do sprawiania ............kłopotów na przykład, przydaje się jak niewiemco :)
UsuńJesooo, czytam i nie wiszę. Przeczytałam o spawaniu. Kłopotów to wy, faceci, już lepiej nie sprawiajcie. Stanowczo wolę nie.
UsuńA o spawaniu, o którym przeczytałam, możemy też pogadać, więc właściwie po co facet?
Sorry Desperado, ale... każdego dnia się przekonuję, że faceci, to właściwie do niczego nie są... No, może do jednego, ale to też zależy, jaki się trafi. :)
UsuńO spawaniu Natthi nie pogadamy, ale o lutowaniu możemy :)))
Lutowanie to pikuś:))) możemy pogadać :D
UsuńTaaa jasne do niczego , no hmmmm bez nas byście wymarły jako te dinozaury i mamuty oooo!! A spawanie Nathi to jakie gazowe czy elektryczne, przy czym elektryczne w osłonie argonu, dwutlenku węgla czy zwykłe - elektroda otuloną, bo to istotna różnica jest. O lutowaniu wiem nie wiele, tyle tylko że wykorzystuje się topniki na bazie cyny, stopy rożnego rodzaju, w rożnych proporcjach, w zależności od przewidywanych potrzeb stawianych połączeniu, przy czym narzędzia lutownicze są rożne począwszy od transformatorowych, oporowych gazowych do stacji lutowniczych, które to wykorzystywane są do połączeń precyzyjnych w elektronice najczęściej. Ale cóż faceci są jednak do niczego :)
UsuńNo dobra, może nie wszyscy. Zapomniałeś o kalafoni....
UsuńKalafonia i owszem potrzebna jest, przy czym jakby się chciało szerzej to jeszcze kwas do wytrawiania tez :)
Usuńale to do płytek :) i trzeba uważać, żeby ścieżka nie była za cienka, bo się odklei. Teraz są fajne płytki uniwersalne :)
UsuńA taki kwas doskonale zżera lastriko :))))
A widzisz niekoniecznie do płytek, do wytrawiania powierzchni przed lutowaniem innymi słowy do oczyszczania powierzchni łączonych, zwłaszcza blach ocynkowanych, z których kiedyś dawno dawno, kiedy juz smoki nie latały, ale i tak dawno to było, robiono rynny :)
UsuńAle ciągle mówimy o lutowaniu? Rynien? Czy już o spawaniu?
UsuńCały czas o lutowaniu dyskusja się toczy :)
UsuńTo sorki, ja lutowałam jedynie elektronikę:))
UsuńSpoko, teraz w dobie plastykowych wytworów mało kto pamięta, że tak to się kiedyś robiło :) Ale nie dziwię się, gdyż zawsze tę robotę wykonywali faceci :)
UsuńWidziałam złączone rynny, ale byłam pewna, że to spaw. Nic to. Odkuję sięna czymś inszym co wiem lepiej :P
UsuńOj,nie bierz tego tak do siebie, no wieeesz na wszystkim nawet kobieta się nie zna :)
UsuńMówisz? Mam odpuścić? Poddać się?
UsuńMoże coś w tym jest..
Ależ skąd!! nie poddawaj się, nigdy, no chyba że, owo poddanie się będzie strategicznie przemyślane i będzie miało na celu odniesienie zwycięstwa :)
UsuńTylko o takim myślę! No przecież nie inaczej :))
UsuńHa ha :) O takim strategicznym poddawaniu się to coś wiem :)
UsuńTaktycznie trzeba do życia podchodzić. I do działania :)
UsuńNigdy nie jest za późno na naukę czegoś innego :D A Podsiadło właśnie leci mi w głośnikach :) Oby nie zaprzepaścił swojego talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://tendies.blogspot.com/
Pewnie, że tak.
UsuńStrasznie nie lubię weryfikacji obrazkowej, a już podwójna to dwa razy więcej niechęci :)) Zdjęcia świetne :)
:))) też kiedyś nie miałam warunków ani sprzętu, więc czarne pianino pomalowałam szczoteczką do zębów.... ale to jeszcze w szkole było. :))))
OdpowiedzUsuńHihihi:)
Usuńw sumie warunki zawsze są, kwestia organizacji :)))
Ależ mi pachnie drewnem...uwielbiam :)
o! Cudnie, to może poproszę o wystruganie łóżeczka dla Grześka?Bo wiesz, swoje z lekka zdemolował:)
OdpowiedzUsuńHmmm :) Kuszące wyzwanie :>
Usuńno jestem pod wrażeniem ))) i jestem zła, że nie mam na takie fajne działania czasu((
OdpowiedzUsuńszazdroszczę
Ale robisz inne fajne rzeczy :)) Których inni Tobie zazdroszczą :) Równowaga jest :)
Usuńsuperancko! a niektórzy twierdza, że kobieta nie nadaje sie do takich prac, bzduraaaa! :) kobiety są skuteczne w każdym fachu, bo przede wszystkim działają szybciej bez mamejenia się :)) niech żyję robotnicza klasa kobieca !!! :DDD
OdpowiedzUsuń:DDDD no!
Usuń