sobota, 18 maja 2013

[176] Mleczyki

Stan roboczy bez zmian. Czas się kurczy, więc szalona się spręża. Często żałuje, że nie ma wielokrotności rąk. Kiedyś tak myślała przynosząc do domu zakupy, po które nikt nie wychodził. Mogła się na stojąco po piętach drapać. A nie, nie mogła. Łaskotki ma. Ale wtedy żałowała, że nie ma ze czterech rąk jeszcze. Bo w jednej Młody, niemobilny jeszcze, w drugiej ze trzy, albo cztery torby z zakupami. O tych na ramieniu zakupowych torbach nie wspominam. Taka z niej siłaczka, pożalsięboże. Ostatnio trochę zmądrzała. Nawet zastanawia się nad jakąś torbą na kółkach i ma w nosie opinię ulicy na ten temat. Będzie se terkotać. Za to kręgosłup ją pobłogosławi. Muszę tylko dopilnować, żeby zrealizowała plan, bo to nigdy nie wiadomo. Zapomni albo co.
A teraz w jej imieniu dziękuję tym, co się przejmują. Jesteście kochani. Nie będę wymieniać, Wy wiecie, że do Was to piszę. To miłe i fajne. I mimo, że jeszcze chwilami ma blokadę, wiecie, zaciśnięte zębiska, żołądek jak groszek, to już nie cieknie z oczu. Dzięki Wam. Piszecie, gadacie, pytacie. Wiara w drugiego człowieka nie gaśnie :)
Ostatnio siedziała na dworze z Młodym i się nudziła, bo wiało, nitek nie brała, ale wzięła aparat. A ponieważ zaparła się, że będzie zdjęcia robić i się uczyć i spełni marzenie swojego ojca, który nie mógł iść do technikum fotograficznego, bo miał taką samą alergię jak ona i jej Sis, to zaczęła przymiarki.


Mleczyki we własnej...osobie?



To samo miejsce z inną głębią ostrości:


 
Zabawa zabawą, zdjęcia nudne do bólu. Niech się pochwali, że obiektyw 70-300mm 1:4 5,6 APO i....
Kurna!!!!!! TEN OBIEKTYW MA MACRO!!!! Teraz zobaczyła. 
Wiecie co, no ona jest stuknięta. Nawet nie wie co ma...A wścieka się, że z 5-ciu metrów te zdjęcia. Na dworze to luz, ruszać tyłka z ławeczki nie trzeba, ale w domu.. No sami powiedzcie, że to trzeba się nazywać. I nie żadne Nocne Niebo, tylko Ciemna Masa!!! Mork massa!!! Nad o dwie kropeczki. Ciągle nie ustawiła sobie szwedzkiej klawiatury, więc wybaczcie. 
Ale chcę o mleczykach. 
Ostatnio jest na nie szał. I ona chce poddać się temu szału. I zrobić sobie syrop/miód z mleczyków. Muszę tylko przypilnować, żeby tych fotografowanych nie zebrała. Bo to przecież wszystkie osiedlowe psy i koty się tu spotykają. Podobno ten syrop/miód działa leczniczo i w ogóle. Wino z mleczyków kiedyś piła. Trzeba było dość szybko, bo było musujące i twórca zastanawiał się, czy to normalne i czy korek nie eksploduje. Ale było dobre.    
Zobaczymy co wymodzi z tym syropkiem....a taka zarobiona...

Na dziś:
Santana - Corazon Espinado
Ona lubi. Czasem muszę powstrzymywać, żeby tyłkiem nie kręciła na ulicy. Żeby nie śpiewać żuje gumę. Ale co zrobić z tyłkiem??



33 komentarze:

  1. fajny styl- lubię ten luz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak piszesz mleczyki to od razu staje mi przed oczami Sid z Epoki lodowcowej. I humor mi się poprawia :).
    Miłej soboty
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie założenie było. Tylko zapomniałam poseplenić :) Mlecyk!
      :*

      Usuń
  3. Niby rozumiem,ale nie...mam ogromne zaległośći.Blogowe,bo Carlosa słucham namiętnie i regularnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo drugi człowiek jest nam cholernie potrzebny - to naukowo udowodnione;)
    A dobro przyciąga dobro, więc nie jesteś sama;)
    Aż dziw, że po tych nocnych rozmowach jeszcze logicznie kontaktuję;)
    mlecyk cudny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo masz funkcję autokontaktu :) Jak każda kobieta :D

      Usuń
  5. mlecyki i era lodowcowa spowodowały że się uśmiechnęłam od ucha do ucha :)
    i niech uważa, żeby mlecyka z mienskiem do tego miodu nie użyła :)
    buziole :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko spoko, mówi, że jest sposób na miensko. Wienc da rade :)

      Usuń
  6. To mlecyki się je? :) Nie wiedziałam :) Oraz robienie zdjęć, to nałóg niemal :) Uwielbiam :):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotuje się syrop. Który potem na kaszelek, gardełko, do herbatki profilaktycznie.
      A zdjęć się uczę. Samouczek jestem :)

      Usuń
  7. mlecyki baaaaldzo zdlowe som :DDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Już to pisałam u Ani M., ale się powtórzę. Nasza Niesforka nazrywała mlecyków, przyniosła mi je i poprosiła: czy możesz mi zrobić wianek z zakonników leczniczych?
    pięknie w nim wyglądała :)))
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha!!!!! Zakonniki lecznicze!!!! Uwielbiam dzieciaki za ich teksty. :DDDD

      Usuń
  9. drugie zdjęcie od dołu niech Powiększy i Oprawi w ramki i Zawiesi na ścianie jest rewelacyjne.
    czytałam o syropie z mleczy , ale nigdy nie robiłam , a teraz wszystko wykoszone .
    niech Zrobi syrop, niech Wypije i Opowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, przekażę. Ty tak serio z tym zdjęciem? To może oprawi i Ci wyśle :)
      Poszuka łączki nieskoszonej i zrobi. I powie co i jak.

      Usuń
  10. o sałatce z mlecyków słyszałam (choć nie jadłam), o syropie nie - ale może dobry, niech popróbuje a potem powie... a zdjęcia robi piękne, nawet jeśli się do końca nie zna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się pozna, bo się pozna, to napisze. :))))

      Usuń
  11. miód z mleczy pyszkota... nie do poznania, że to nie od pszczół:)
    Aleś mi o nim przypomniała za późno...bo u nas już dmuchawce latawce... a nie mleczyki:)

    mła Natthi ta i tamta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba się spieszyć, bo u nas kosiary niedługo wpadną....
      mła:*

      Usuń
  12. Hej Zdrowy Rozsądku:) fajnie się Ciebie tak czyta, ale nie zapomnij o całej reszcie i nie waż się ubliżac swojej "nosicielce", bo to świetna kobieta!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, jasne, tylko taka z letka rozkojarzona i roztrzepana..Pilnuję jej, staram się, a ona swoje. Stąd czasem się wymsknie to i owo :)

      Usuń
  13. Do Carlosa tyłek sam się kręci :) piękna muzyka - uwielbiam całą płytę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a z mleczyków miodek ponoć świetnym lekarstwem jest - ale ona to pewnie już wie.

      Usuń
  14. Bardzo mi się podobają te dwa ostatnie zdjęcia. Najbardziej - przedostatnie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.