piątek, 10 maja 2013

[171] Globus

Nie było żadnych ostrzeżeń. Żadnych zapowiedzi, że weź usiądź, albo najlepiej idź spać. Jak mnie strzeliło, to w sekundzie, od razu z rozmachem. I trzymało przez 14 godzin. Oczywiście poradziłam sobie, łyknęłam prochy, w swej naiwności w mniejszej dawce i poszłam spać przekonana, że rano śladu nie będzie. A tu kicha. Moja pseudomigrena. Ale nic to. Funkcjonować trzeba było. Poszłam więc pozałatwiać ważne sprawy.
I tak sobie wędrowałam, do drukarni i stolarza i  w końcu znalazłam chwilę, żeby zrobić zdjęcie.



Zastanawiają mnie motywy nadania takiej nazwy :) Z tego co słyszałam, jest jeszcze jeden sklep z ciekawie brzmiącą nazwą. Ale następne ciekawostki kiedy indziej, bo muszę je udokumentować, a do tego potrzebna mi wyprawa do miasta.
To na dziś tyle, gdyż robota czeka, a obijać się nie można.

Na dziś:
Ania Dąbrowska - Suicide Is Painless
Ania. Ania jest świetna. Zawsze. Szczególnie.


26 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że to tylko nazwa sklepu. Jak z tą nazwą podać dane do faktury? ;o))) Ja wiem, że moja firma dzisiaj nazywałaby się jednym słowem. Rzeczownikiem pospolitym, bez pułapek w pisowni ;o)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak upoluję tę drugą, to dopiero będzie ubaw. Nie wiem jaką masz nazwę, ale chyba pewnie jest fajna:))

      Usuń
  2. widzę, że także miewasz waćpani hrabiowskie choroby... otóż znam i ja ten ból niestety ale, jak to mówią, szlachectwo zobowiązuje więc ... cierpmy z godnościom :)... a dziwne nazwy - dobry marketing, sama widzisz, że już odniósł skutek, zainteresowałaś się, podałaś dalej :) ... no, to trzymaj się :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, szlachta rządzi....W doopie mam takie szlachectwo! Jak się chce łeb obciąć. No dobra, niech będzie z tym cierpieniem.. A tą nazwę chciałam już dawno pstryknąć, ale jakoś ciągle nie po drodze mi było:) A że się zmachałam, (która szlachta piechtą chodzi?!) zrobiłam sobie przystanek. ))

      Usuń
    2. moja droga, teraz każda szlachta jest EKO więc chodzenie piechotą jest cool (czy jakoś tak :))...

      Usuń
    3. No dobra, przekonałaś mnie. Właściwie po mężu byłam jakaś tam rozcieńczona szlachta z nadania Batorego, ale już mi ten blichtr nie przysługuje. Jestem szlachta sama w sobie! Jako i Ty :)

      Usuń
  3. ja zamyśliłam się kiedyś nad herbaciarnią o nazwie "Same Fusy" :) Nie wiem jaki miał to być marketing, czy działanie za zasadzie kontrowersji, przeciwności... nie mam pojęcia. Ale zapamiętałam! I to chyba sukces marketingowy jednak jest! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Wpada w oko i się zapamiętuje. Same Fusy to mi się jakoś kojarzy ze szklanką z PRL-u, na spodku i z fusami na dnie :))))
      Fusiaste herbaty, tak na marginesie, uwielbiam! :)))

      Usuń
  4. Ale powiedz, takie nazwy na tę chwilę pozwalają zapomniec o rozsadzającym bólu głowy:))

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne :) w takim miejscu można się upindrować :) migrenki współczuję, miewam też kilkudniowe, ale bardziej od kregosłupa. jednakowoż jest to wredne i głupie. pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zobaczymy co powiesz, jak znajdę tamten szyld, o którym myślę :)))) Ale to na razie tajemnica. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Bardzo ładna nazwa! Przynajmniej oryginalna i niepretensjonalna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest. Moja mama mówiła 'pindziarindzia'. Jak zobaczyła tą nazwę oniemiałą :))) Śmiałą się pół dnia z tego.

      Usuń
  7. Fajna, taka frywolna ta nazwa :D
    Ja najgłupszą nazwę firmy jaką widziałam to Belka-ąc... do dziś nie wiem jak to wymawiać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mamo, jaki twór...Tu już zupełnie nie wiadomo co autor miał na myśli.

      Usuń
  8. przeszła już ta migrena?
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszła. Wolę mówić, że po prostu łeb mnie bolał :))))
      :*

      Usuń
  9. migreny działają z zaskoczenia i nieprzyjemnie. Globusy też miewałam :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tłumaczę je sobie bardzo racjonalnie:) I szybko przeganiam. Tylko tym razem za mała dawka. :))))

      Usuń
  10. Ostatnio pomaga mi migrastop -oczywiście jak zadziałam szybko i w podwójnej dawce;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja do brania prochów mam stosunek bardzo niechętny, dlatego też wzięłam jedną tabletkę. A mam Excedrin migrastop. Jak wzięłam dwie to szybko se poszła :)

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.