środa, 20 marca 2013

[140] Przyszła baba do lekarza

Staram się nie być hipochondryczką. Nie wynajduję sobie schorzeń, bólów, ani żadnych dolegliwości. Nie latam z pierwszym lepszym problemem do lekarza, chociaż właściwie czasu mam sporo, może by wziąć przykład z emerytów? Jakieś kolejkowe znajomości? Dobra przyznam się, lekarz jest niczego sobie. (taki żarcik!!!)
Ale tak serio, jest jak napisałam. Nie lubię lekarzy i unikam, jeśli tylko mogę.
Tylko, że czasem trzeba zadbać i o przyjemne i o pożyteczne. Dzisiaj rozpoczęła się moja krucjata. Poszłam do lekarza z czymś co mi się nie podobało, a jutro muszę jechać na prześwietlenie kręgosłupa. I potem okaże się, czy ortopeda, czy neurolog. Dodatkowo jutro glukoza z samego rana, czego nie znoszę, ale cóż. Wolę to sprawdzić. Na sam widok ilości glukozy, co to mam sobie sama ją rozpuścić i zabrać ze sobą do przychodni robi mi się nie halo. Wolałabym zjeść ze trzy czekolady mlecznej Goplany, tudzież ze dwa pudełka Rondnoir, też by mnie zemdliło, ale przynajmniej przyjemnie. Pamiętam moje poprzednie badanie. Jak się jej, tej glukozy, napiłam to zachciało mi się dwóch rzeczy na raz: spać i oddać śniadanie, którego nie jadłam. Z opresji wyratował mnie samochód, którym dotarłam do domu, po to, żeby walnąć się na chwilę spać i zaraz wracać na kolejne pobranie krwi. Do dzisiaj nie wiem po co wracałam. Nic to. Jutro zobaczymy jak będzie. Na wszelki wypadek wezmę książkę, bo nie wiem ile będę siedzieć, godzinę, czy dwie.
W każdym razie po czterdziestu latach i perpetum mobile zaczęłoby się psuć. Mam nadzieję, że to tylko chwilówka, jakiś bzdet, coś co pokonam szybko i skutecznie. 
Żeby było śmiesznie Kudłata idzie jutro na wagary. Może gdzieś się spotkamy w mieście. 

Na dziś:
podoba mi się ta wersja. Wokalista przypomina mojego kumpla z podwórka. 


23 komentarze:

  1. Krzywa cukrowa, hmm... A zrobiłaś to, o czym Ci kiedyś pisałam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yyyyyyyyy.......chyba nie:D
      Podejrzewali u mnie kiedyś insulinooporność. Dostawałam metforminę. A potem jakoś tak, wiesz, rozmyło się.

      Usuń
    2. To z oskrzelami? Nie zrobiłam. Ale jak jeszcze wróci to coś to zrobię. Słowo harcerza!

      Usuń
    3. No! Patrzaj!

      Usuń
  2. witaj w klubie zdrowych inaczej, tak to jest, najpierw długo, długo (jakieś 40 lat...) nic nie boli a potem to... już z górki :))) ... a glukoza, brrrr... trzymaj się ciepło ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie z górki! Jakie z górki! To tak tylko,dla tego lekarza :>

      Usuń
  3. Ja to mam chyba mistrza w chodzeniu po lekarzach - w 2011 roku badanie krwi miałam robione uwaga....12 razy!!! No ale to nie moja wina, że konowały nie wpadły, żeby pod kątem boreliozy badać!!!! I badali tę krew cymbały 12 razy i czysta była jak łza...
    Krzywa cukrowa to mi tylko z czasów ciąż znana...po wypiciu i badaniu pojechałam sobie na pączka :). Ale już wspominałam chyba, że normalna to ja nie jestem, o nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie. Pierwsze słyszę :) A to nie wiesz,że do lekarza to najlepiej ze swoją diagnozą?

      Usuń
  4. Całkiem niedawno miałam to badanie - współczuję;/
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie lekarze mi nie przeszkadzają ;-) Dopóki nie mam z nimi wymyszonego przez organizm kontaktu ;-)
    A o siebie mus dbać, więc dbaj ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ten był wymuszony...dbam, muszę, chcę :)

      Usuń
  6. Służba zdrowia jest super, jak sie trzyma ode mnie z daleka> Ostatnio kurowałam sie smam, gdyz zapalenie spojówek nie było zagrożeniem życia ;o))) Powodzenia w walce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez lubię z daleka. ale kręgosłupa to ja sobie nie dam rady obejrzeć sama:) I sprawdzić zawartości cukru w cukrze:)

      Usuń
  7. trzymam kciuki żeby było ok

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty sobie cytrynę ze sobą weź :) i wciśnij do tej glukozy - od razu znośniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za późno...ledwo przeżyłam...

      Usuń
    2. To masz na przyszłość wskazówkę - pół cytryny się wciska i wtedy pije :) "piguły" pozwalają.

      Usuń
  9. no weź, jak po 40latach ma się psuć, nie strasz.. mam fobie na lekarzy;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. trzeba mieć zdrowie, żeby chorować... tak myślę....

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.