poniedziałek, 18 marca 2013

[138] Apokalipsa

Natchnął mnie sms od mojej ukochanej przyjaciółki. Która na wieść o kolejnym niefajnym zdarzeniu na moim koncie napisała miedzy innymi: Apokalipsa.
Bo oto, moi kochani, lista tego co padło, powiększyła się o kolejny zasilacz. Najpierw jeden od laptopa, potem drugi od laptopa, a teraz od monitora. Można by rzec czarna seria, prawo serii, albo rzeczona apokalipsa. Ale ja, jako ten stoik, który oczywiście swe zdanie wyraził w trzech siarczystych słowach, przyjęłam na klatę kolejny przypadek i twierdzę, że miał prawo się zdarzyć. Lata takiego zasilacza nie są policzone na nieskończoność, jak, porównując starej dobrej frani, w której silnik trza było przewinąć i działała, łącznie z odwirowywaniem (a jakże, uwielbiałam wykręcać pranie), tylko na kilka, względnie dziesięć, a potem na złom. Ja to rozumiem i przyjmuję do wiadomości.
A żeby nie było tak smutno, bo w końcu to całe 17 cali, powiem Wam, że wręcz uśmiechnęłam się na  wspomnienie paczki od Ewy, która zapewniła tym samym ciągłość mego istnienia w cyberprzestrzeni. Za co dozgonnie wdzięczna jestem i dziękuję kolejny raz.
Tak więc jestem, i na pohybel zasilaczom!

Na dziś:
Shinedown - 45
zastanawiam się, jak można tak emocjonalnie podchodzić do muzyki. Tak jak ja.





26 komentarzy:

  1. ano można emocjonalnie, ja też
    i jeszcze obrazy na scenę widzę))

    OdpowiedzUsuń
  2. I niech moc będzie z zasilaczami ...znaczy z nami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z zasilaczami wybitnie mocy nie ma. Nawet nie drygną.
      A z nami być musi. Koniecznie!

      Usuń
  3. no i Ewu dzięki;-) się przyłączam;-) ps. mam problem, bo ja z tych łapiących inaczej, co jest z Twoim adresem mailowym? jakiś niedostępny jest;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niiii, normalny działający jest. Może coś z literkami :)
      A Ewu jest kochana, oraz pokłony i dziękczynne peany będę tworzyć gdyż życie me wirtualne uratowała.

      Usuń
    2. no jak normalny, jak nie idzie??? hmmmm ale może mi się wreszcie uda;-)

      Usuń
    3. no natthimlen@gmail.com
      skopiuj, czy cuś. Dostaję maile na ten adres, więc nie jest jakiś lewy :)

      Usuń
    4. lewy nie jest.. mnie coś przyćmiło;-)

      Usuń
    5. a że tak powiem mam czekać na maila? :D

      Usuń
  4. na pohybel!!! i Ewie dziękuję, bo bardzo lubię jak Ty jesteś dostępna w cyberprzestrzeni :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. na pohybel:)))
    oraz zapraszam po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam Cię za Twój stoicyzm, Natt ;-) Ze mnie w takich omentach wychodzi dwustuprocentowy choleryk, tak więc najchetniej wyrzuciłbym takiego jednego i drugiego kompa przez okno, obrzucając go epitecikami ;-) Nie mam cierpliwości do sprzętów, już bardziej cierpliwam do ludzi.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie ja. Ja cierpliwa jestem. Ale może kiedyś spróbuję tak zareagować :>

      Usuń
  7. momentach, miało być ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej Ewy,ale jestem jej wdzięczna,że Cię uratowała wirtualnie i podarowała upgrade :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio unikam muzyki...:( Mam już wystarczająco rozchwiane emocje,ale jak zacznę wszystko na nowo i będe się zbierać do kupy to będzie mi konieczna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że jesteś;)
    Nagrodę odbierz;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nam kiedyś piorun strzelił w pobliskiego słupa (nie wiem czemu ten słup służył...) i lista strat była spora: nasz zasilacz, sąsiadów zasilacze 2, czyjaś wieża i czyjś dvd... O tych wiemy, miały miejsce na terenie naszego bloku :) Piorun skok napięcia wywołał. Więc powiem Ci - ciesz się, że tylko zasilacz :) a nie cały komp. Szklanka do połowy pełna :) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, działanie przepięcia znam :) gdyż trochę w prądzie robiłam :D i znam skutki pierdyknięcia pioruna w słup. łącznie ze spalonym parkietem w miejscu, gdzie wyskoczył z kontaktu.
      Moje zasilacze to zwyczajnie ze starości padają.
      A szklanka jest zawsze pełna:) Połowa to ciesz (na przykład) i druga połowa to powietrze:) Zawsze coś :D

      Usuń
  12. na zdrowie :))
    mam nadzieję, ze to nie ten zasilacz od kompletu?
    a poza tym.... hmmmm... nic nie dzieje się bez powodu ;))) myslę, że rozumiesz, co mam na mysli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to zasilacz od mojego monitora.
      Też tak myślę, że nic bez powodu :) I że to nie przypadek, że spotyka się niektórych ludzi na swojej drodze :)

      Usuń

Jeśli zechcesz podzielić się swoim zdaniem - będę wdzięczna. Nie obrażaj nikogo, a Ciebie również nikt nie obrazi.